Wpis z mikrobloga

W związku z ciągle powtarzającymi się żalami, iż na #badoo #tinder są same krokodyle odpowiadam:

Nie ukrywam, że przegapiłem najlepsze na miłostki lata swojego życia. Poległem. W pracy noce me i poranki. Nie ma czasu na szalone wixy czy inne wyjście do ludzi w wiadomym celu, a nie ma co liczyć że miłość mojego życia zapuka do mych drzwi i już pozostanie.
Postanowiłem poszukać w sieci, zaczynając oczywiście od wyżej otagowanych katalogów z przyszłymi niedoszłymi żonami. W tym temacie chyba powiedziane zostało już wszystko. Ogólnie łatwiej o seks z nieletnią za piwo, niż o cokolwiek pozytywnego na tych portalach.
Uderzyłem więc w portal "poważny". Taki za pieniądze. Toć jak ktoś płaci to pewnie mu zależy. No i miało to odsiać boty. Dobra, przyznam się, że zainwestowałem w katolicki, gdyż świętą posiadałem nadzieję, że dziewczyny tam będą tam prezentować jakieś większe wartości. W sensie, że nie będą tylko żerowały na kimś. Powiem tak: Odpisywalność jest znacznie większą od #badoo #tinder. Jeżeli ktoś liczy na jeden raz to spoko, takich tam też nie brakuje. Powiem więcej, są zadbane, ładne. Oczywiście znajdą się fanatyczki katoliczki, ale wtedy starczy grzecznie podziękować i szuka się dalej.

Może moje doświadczenie komuś wskaże drogę do końca samotności.
  • 1