Wpis z mikrobloga

Hej, jestem tutaj nowy i niedoświadczony. Strasznie gryzie mnie w oczy nagonka na Kościół. Jestem katolikiem, wiadome beka z katoli hasz w dupe se wwsadź. Chciałem tylko powiedzieć co o tym myślę. Jakoś czuje potrzebę wyrzucenia tego z siebie. Od zawsze zastanawia mnie dalszego Kościół ma tyle wwrogów, szczególnie wśród młodzieży i osobników wieku buntowniczego. Rozumiem ze ból istnienia moze wywoływać mama budząca Ciebie rano w niedzielę na kacu do kościoła, ale czemu obrywa sie kościołowi? Czemu nasza wiara, tradycja i przyzwyczajenia dostają po dupie dlatego ze komuś sie po prostu nie chce.
  • 15
  • Odpowiedz
Wiesz co, chciałem dodać akapit, a dodałem caly post. Chcialem napisać, że mimo ze chodziłem do kościoła co tydzień, nigdy nie usłyszałem przymusu od nich. Nikt nie zmuszal mnie do dawania ofiary ani do chodzenia co tydzień. Dlaczego więc ma tyle wrogów ? Co ludzi boli ?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@SerMichalus: taka moda i madrosc etapu. Ludziom jest najlepiej w historii cywilizacji,to traca duchowe potrzeby na rzecz zaspokajania potrzeb cielesnych,materialnych.
Czasem z wiekiem dojrzewaja i dociera do nich co jest najwazniejsze,a czasem nie.
  • Odpowiedz
@SerMichalus: bo ludzie nie rozumieją wiary i patrzą tylko przez pryzmat nudnych obrzędów. Ja też do niedawna tak miałem. Dopiero jak zaczynają się trudności w życiu i to wiara powraca do łask. Trzeba pokory a tego brakuje społeczeństwu zachodniemu
  • Odpowiedz
@9o9o9: Zablokowałem juz parę hasztagow, jednal na kazym kroku spotyka sie.ludzi kpiacych z wiary. Chcę sie tylko bliżej przyjrzeć czym jest to skierowane. Gdzie ludzie widzą problem i dlaczego.
  • Odpowiedz
nikomu nie staramy sie robic zle.


@SerMichalus: Jednak nie wychodzi to zbyt dobrze. Patrz:
- propagacja nienawiści i nagonka na LGBT
- pieniądze z budżetu państwa i przywileje
- systemowe krycie pedofili

A to tylko pierwsze z brzegu przykłady. Kościół przedstawia się jako ostoja moralności, więc kolą one w oczy szczególnie mocno.
  • Odpowiedz
@FarGO raczej ludzie religijni nie rozumieją swojego ciała, potrzeb i zachodzących w nim procesów. Religie a przede wszystkim obrzędy z automatu wypełniaja masę potrzeb, które ma człowiek. Na przykład potrzebe przynależności do grupy.

Mózg potrzebuje też wyciszenia, włączenia, do tego celu bardzo poleca się medytacje ale świetnie załatwiła to też klepanie różańca (ciągłe powtarzanie tego samego zdania pozwala skoncentrować się) i codzienne modlitwy. Działają też regularne ćwiczenia, szczególnie cardio gdzie przez długi
  • Odpowiedz
@Niles: Ale czy to źle że ludzie wtedy mają proste narzędzie które zazwyczaj faktycznie im pomaga choćby mentalnie? To że religie są podobne do siebie to rozumiem, w końcu na każdej szerokości świata chyba mamy dosyć podobne podctawowe pragnienia.
Ale zgadzam się z Twoimi zdaniami, szkoda że większość ludzi nie zastanawia sie, co dobrego może dać im religia, lecz tylko albo nawykowo odprawiają rytuały, albo gdy mają uraz do kościoła to
  • Odpowiedz
@FarGO jeżeli to proste narzędzie pomaga tobie to jest ok gorzej że naprawdę większość ludzi zaczyna wymuszać na innych swój religijny światopogląd i tłumacza to siła wyższa, widzimisię jakiegoś wyimaginowanego bóstwa. Prawa kobiet, prawda dzieci, wolność orientacji seksualnej, prawo do wolności wyznania, wszystko to jest blokowane przez zorganizowaną religie.
  • Odpowiedz
@Niles: Również tego nie lubię. Ale myślę że z czasem będzie musiała zaakceptować i jakoś to tam wplecie że oni zawsze tak uważali. Akurat hipokryzja w tym temacie to chleb powszedni.
  • Odpowiedz