Wpis z mikrobloga

#dailyzupka
29/30 - challenge

(przepraszam musiałem usunąć post, więc wstawiam ponownie)

Wstęp:
Dziś kochani wjeżdża SAMYANG! A konkretnie "Samyang Hot Chicken Flavour Ramen" którego wysłał mi Mireczek @Kaczorra za co bardzo, bardzo serdecznie dziękuję i pozdrawiam! :) Co tu dużo mówić, była woda z nosa, był ból, były łzy, a na końcu przerażenie... że istnieje podwójnie ostra wersja tej zupki, czyli zapewne znany już wam - "Samyang 2x Spicy Hot Chicken Flavour Ramen". Uh. A teraz róbcie screeny, bo obiecuje, że jego recenzja pojawi się na tym tagu, co prawda poza challenge'm, lecz już dziś wiem, że prędzej czy później na pewno jej spróbuję. ()

Zanim zaczniemy:
Warto podkreślić, że produkt ma 140g, więc jest wielkości dwóch "standardowych" zupek, także makaron jest tu ogromny. Co do przygotowania robiłem to dokładnie według instrukcji czyli danie zostało podane nie jako zupka a jako Ramen, gdyż makaron trzeba było pierw ugotować a potem odcedzić i dopiero dodać zawartość saszetek. Cieszę się, że się udało, a wręcz że wyszło bardzo elegancko, bo mimo iż np. Knorr tez proponuje taki sposób przygotowania to robiłem to zupełnie pierwszy raz. :)
A i jak coś to całość jadłem bez żadnego popijania, płukania czy przegryzania, 100% focus na ten wspaniały Ramen.

Smak: Hot Chicken
Producent: Samyang
Produkcja: Korea Południowa
Gramatura: 140g
Zawartość: POTĘŻNE KLUSKI, 2 saszetki: Ogień w płynie oraz Suszone płatki(prażony sezam i suszone nori)
Cena: 5.99zł (scrummy.pl)
Dostępność: Sklepy internetowe np. scrummy.pl
Skład:


Recenzja:
MAKARON. Co tu dużo mówić, totalna deklasacja absolutnie wszystkich makaronów z zeszłych 28 dni, i taka naprawdę detronizacja całkowita, Samyang jest po prostu 3 poziomy wyżej. Nie chce tutaj przesadzić, aleee jestem chyba nawet skłonny stwierdzić, że jest wręcz lepszy niż taki zwyczajny makaron spagetti dostępny, oj przepraszam, znaczy się nie dostępny na co dzień w sklepach. W ogóle już na sucho jest zupełnie inny, niż makaron w ogólnodostępnych tanich zupkach, bo ten na sucho przypomina taki nieco twardszy popcorn. I fakt, poprzednie 28 makaronów było tylko zalewane, a ten był gotowany, co robi różnicę, lecz już sama jego grubość jest argumentem ostatecznym.

OSTROŚĆ. Jest naprawdę potężna, atakuje dopiero po chwili, co plus, bo przynajmniej za każdym kęsem możemy poczuć smak tego co jemy. Ostrość choć można powiedzieć wywalona w kosmos to nie jest aż tak przepotężna, żeby nie dało się tego zjeść (jeejku bardzo chciałbym spróbować pizzy Al Forno), czy nawet zmuszać do jedzenia. Były łzy, czerwona twarz, smarkanie wodą, ból języka i ust, ale wszystko, że tak powiem w granicach rozsądku. :D Jedzenie tego można podzielić na 3 fazy: 1. Piekło. 2. "E tam, w sumie to nawet można się przyzwyczaić". 3. Piekło. W pierwszej fazie gdy ta ostrość dopiero narastała to myślałem, że się poddam po kilku widelcach, w fazie drugiej myślałem, że nic mnie już nie zaskoczy, a w fazie 3 był BÓL jejku wtedy akurat już byłem zdeterminowany aby to zjeść, ale gdyby ten ból szczególnie języka wystąpił w fazie pierwszej to bym se dał po prostu na wstrzymanie. No a po zjedzeniu całości czułem pieczenie w klatce piersiowej. XD Dobra dość o ostrości, każdy chyba załapał, że jest to danie instant dla odważnych. :p

SMAK. Jeeejku. Kolejna totalna deklasacja, po prostu absolutnie najlepszy smak spośród zupek które pojawiły się do tej pory. To jest prawdziwy smak kurczaka, nie tam jakieś pomyje, woda w której ów kurczak się gotował tylko po prostu smak świetnie upieczonego i genialnie doprawionego Kurzaka z chrupiącą skórką. I właśnie tego brakowało mi w tych wszystkich zupkach typu Kurczak - skórki! Jejku no po prostu bajka, co prawda w tym przypadku bajka szybko zamienia się w horror, bo smak wita nasze podniebienie tylko przez ułamek sekundy, jednakże jest to ułamek sekundy wart takiego poświęcenia! Mniam! Z warzywek wodorosty nori no i jest tez sezam.

Plusy:
+ Absolutnie miażdżący poprzedników smak
+ Piękne, świetne noodle
+ Ostra naprawdę hard
+ Tak powinien smakować produkt instant o smaku kurczaka!

Minusy:
- brak choćby angielskich napisów na saszetkach
- ubrudziłem stół tą substancją i nie mogłem tego zmyć (xd), a do talerza bardzo mocno przyschło
- tak smaczna, że aż szkoda, że jest to propozycja giga-ostra :(

Podsumowanie:
Wczorajszym Vifonem Ostrym to można sobie co najwyżej przepłukać gardło po tym Ramenie - choć jest to plus jedynie jeśli ktoś szuka zwyczajnie wyzwania, bo jednak Vifon dużo lepiej sprawdza się jako zupka "od czasu do czasu". Dzisiejszy Samyang to klasa niepodważalnie wyższa, lecz dobra do zjedzenia raz na pół roku, kiedy naprawdę mamy fast ochotę na mega ostre. Może miejscami minimalnie wyolbrzymiłem to i owo, bo zdaję sobie sprawę, że jest na świecie pełno ostrzejszych potraw (jak choćby czerwony brat tego Samyanga), lecz ten produkt naprawdę spełnia swoje zadanie w kwestii ostrości, a przy okazji świetnie smakuje. W innej kategorii "wagowej" może bym wystawił niższą ocenę, lecz na tle dotychczasowych produktów Ocena końcowa może być tylko jedna: 10/10

PS. Ostre utrzymuje się tak na około 7-10 minut po zjedzeniu, potem jeszcze ok. 40min czuć, że było jedzone ostre, jednakże w nieznacznym stopniu. Nie płukałem jamy ustnej i nie myłem ust, stąd tez może taki czas. Jedynie napiłem się trochę oranżady i naprawdę nie popijajcie takich rzeczy, a już na pewno nie gazowanym, natychmiastowo zrozumiałem, że to był zły pomysł. :d Na koniec zjadłem jeszcze kanapkę ze słodkim dżemixem truskawkowym i ostry posmak poszedł już w zapomnienie.

Tag do obserwowania/czarnolistowania: #dailyzupka

Mergan27 - #dailyzupka 
29/30 - challenge

(przepraszam musiałem usunąć post, więc...

źródło: comment_1585781177H7V9tdG6reuEDn6pR1m1UQ.jpg

Pobierz
  • 60
@pianinka

teraz mnie przestraszyłeś


Jak jesteś z kapsaicyną za pan brat, to nie ma jakiegoś mega wyzwania. Dla laików, mordercza, moja siostra po dwóch kluskach godzinę dochodziła do siebie ( ͡º ͜ʖ͡º)

Nie wiem czy próbowałaś Sosu Trynidad Roleski, to mniej więcej taka ostrość jakbyś sobie tego sosu trochę wlała do makaronu. Poza ostrością, te zupki bardzo dobrze smakują.
@Mergan27: nie boisz się ze składniki mogą działać na Twój układ nerwowy, koncentracje, mogą powodować alergie i wiele innych? Wszystkie zupki które testowałes maja tak pokaźny zbiór E ze masakra. Szkoda Twojego zdrowia
@grimoire: Przywiozłem sobie zgrzewkę tych zupek z Singapuru i gdyby nie to, że trochę obiecałem znajomum, to bym je wszystkie w trzy dni zjadł. Mega dobre. A najlepiej najpierw wypić zupkę, a potem do makaronu jeszcze sambal dodać. Piekło w gębie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Mergan27 Zajebista jest, ostra, to prawda, ale bez problemu da radę przeżyć, nie jest jakimś smakoszem ostrego, a nie miałem żadnego problemu, żeby ją zjeść i co lepsze ta ostrość nie zabija smaku :D polecam każdemu 10/10
@Kaczorra:
@dildo-vaggins:
@kurczakos1: JA #!$%@? JAK MNIE #!$%@?Ą TAKIE CIOTY, NO #!$%@?. O JAKI JA JESTEM WIELCE HARDKOROWY SMAKOSZ NAJPIKANTNIEJSZE NA SWIECIE OO JAKA DOBRA OSTRA, PODKREŚLAM OSTRA MUSZTARDA. ALBO „OO KUPIE SOBIE CZIPSY, ALE NIE JAKIEŚ SMACZNE, MUSZA BYĆ PIKANTNE, JESTEM LEPSZY BO JEM PIKANTNE A WY CO NADAL PAPRYCZKA CZY CEBULKA? JA #!$%@? WASABI, SMAKUJE JAK OCET Z PIEPRZEM ALE #!$%@?, NIEBO W GĘBIE, GDYBY BYŁO CIUT