Wpis z mikrobloga

@Whoresbane: Jak to książki, mogą być dla każdego. Przeczytałem trzy pierwsze trylogie parę lat temu, więc zdecydowanie nie w czasach młodzieńczych. Dużo infantylnych momentów i zachowań bohaterów, ale cały świat jest ciekawy i dość oryginalny. Nie odradzam czytania, jednak sam więcej do tej serii nie wrócę. Nie zaliczają tego do książek dla nastolatków, bo miejscami jest dość brutalnie. Dałbym z 6+/10 za całość.
@Whoresbane: A ja polecam, jedna z najlepszych, najlepiej napisanych, trzymających (dobry!) poziom i dojrzałych serii.
Łącznie 9 książek (+ seria o żywostatkach osadzona w tym uniwersum, ale poza serią).

Całość opisuje przygody chłopaka od lat szczenięcych, aż do... starości. Po przeczytaniu czułem się jakbym spędził z nim wszystkie te lata, poznając każdy aspekt życia i przeżywając go razem z nim:) Bardzo opisowe, trącające strumień świadomości, zagłębiające się w problemy, sytuacje które
@whycantitbe: "Skrytobójca" "Kupcy i ich Żywostatki" "Złotoskóry", ostatnia z trylogii, które czytałem została wydana 15 lat temu. Teraz sprawdziłem i widzę jeszcze 7 książek w dwóch seriach, również osadzone w tym uniwersum. Z nimi styczności nie miałem.
Jak Ci się podobało to najważniejsze, ja swojego zdania zmieniać nie będę. Widocznie zrobiłem się na stare lata książkowym malkontentem ;)
@alhakeem: No gusta są różne, ale powiem Ci, że sam też często wybrzydzam, np. Diuny miałem cały cykl, ale tak mi nie przypasował (właśnie opisałbym go krótko jako infantylnie i źle napisany) a ludzie się Diuną zachwycają..
Książki Hobb przypominają chyba te które pisze Gene Wolfe, jeśli miałeś okazję czytać np. Cień kata, przelewają się powoli, czasem wręcz onirycznie, i jak ktoś woli szybszą akcję, to mu nie podpasują. Na koniec