Wpis z mikrobloga

@maxiuu: Po co obrazasz, jak nie rozumiesz. W polsce mamy zaledwie 30 przypadkow ? Tak jak pisalem, wiarygodna matematycznie statystyka musi wynosic przynajmniej 1001 jednostek. Mowia to zawsze przy wyborczych sondazach.
Tzn. liczba zgonow i wylecoznych musi wynosic 1001 - zeby uznawac to za statystyke.
@oswellspencer: dobrze że mamy takich internetowych specjalistów którzy statystki epidemiologiczne prowadzą na temat tego co mówią przy sondażach wyborczych, dobrze że w mcdonalds macie terminale płatnicze bo przy kasie bo resztę też byś mi źle wydał
tak dla twojej informacji we włoszech na 14,955 zakażonych tylko 1,328 jest w stanie poważnym lub krytycznym
poczytaj sobie przed snem i już skończ tą szopke bo matematyka to wyraźnie nie twoja działka https://www.worldometers.info/coronavirus/
@oswellspencer: btw statystyka nie uwzględnia całej masy osób, które się nie zgłosiły do szpitala, więc twoje stwierdzenie powinno brzmieć "jeśli twoje objawy są na tyle ciężkie, że musisz szukać pomocy medycznej, to masz 55% szansy że przeżyjesz", ale i tak byłoby błędne ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@oswellspencer piszesz, że statystyka jest potężna, a nie starasz się odpowiednio wnioskować z danych statystycznych. Znajdź sobie termin błąd przeżywalności i wtedy zrozumiesz, że liczba zgonów/ciężko chorych, nie świadczy o tym że jest 50% mortality rate. Świadczy o czymś zupełnie innym. Włosi nie wyrabiają z testami by ogarnąć skalę epidemii, wielu Włochów po prostu choruje/jest zarażonych w ukryciu. Sama skala, patrząc na inne państwa mówi nam, że nie tylko umieralność, a przede
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@oswellspencer: swoimi wypocinami tylko obrażasz statystykę. Stosujesz masę uproszczeń, pomijasz setki symulacji na danych próbkach które trzeba by wykonać żeby dostać cokolwiek miarodajnego. Ale tu trzeba by stworzyć jakieś funkcję a nie przyjąć umieralność jako funkcję liniową XD
@aka_doktor: @oswellspencer:
tłumaczę dla debili:
zakładasz że przebieg choroby w przypadku śmierci i wyleczenia jest tak samo rozłozony w czasie, a nie jest ponieważ wyleczenie z choroby trwa kilka tygodni natomiast śmierć występuje relatywnie szybko na przestrzeni kilku dni
aby wasza logika w ogóle miała sens należy brać pod uwagę tylko zgony/przypadki wyleczone które zachorowały w danym przedziale czasowym a nie ciągle dokładać nowe

proszę ten czas wolny wykorzystać na
@maxiuu: z przebiegiem i czasem długości choroby masz rację, owszem. Jednakże, takie statystyki nie wiem czy są prowadzone (mowa o długości czasu wyleczenia).

I bez argumentum ad personam. Też skończyłem studia techniczne i obecnie jestem analitykiem ryzyka.