Wpis z mikrobloga

Jelodan Kazax

Jelodan stał i czytał wiadomości jakie pojawiały się na grupie padawanów. Nie padły żadne oficjalne informację, ale padawanów jest bardzo dużo, kilku ze swoimi mistrzami i to oni byli głównym źródłem informacjii. W wielkim skrócie mówiąc: Rada Jedi w większości nie żyje. I to była informacja która wstrząsnęła wszystkimi. Zakon stał się bezbronny. Co najgorsze, prawdopodobnie dwóch najsilniejszych mistrzów zamierzało polecieć prowadzić własne śledztwo co znaczyło, że Rada praktycznie przestała istnieć.
Co tu się #!$%@?? - W głowie Jelodana kotłowały się myśli jakby co najmniej była tam drużyna najemnych karłów - Mistrzowie biegają jak kury bez głowy, nie ma żadnych informacji, nie ma rady. Tajne misje o których nikt nie miał pojęcia, zdrady, sądy. Zakon Jedi z obecną Radą zdecydowanie zapomniał czym miał być. Zamiast być strażnikami galaktyki, staliśmy się drugim senatem, tylko że upośledzonym. Czy można niżej upaść? - pytał sam siebie.
Nawet teraz na misję latają mistrzowie. Padawani odsunięci od spraw Jedi jak gdyby byli co najmniej podejrzanymi w aktualnych sprawach. Zakon przestał być jednością i to trzeba było zmienić. Obserwował od jakiegoś czasu jak zmieniają się nastroje w Akademii i zamierzał w końcu powiedzieć dość. Jego były lub być może nadal aktualny mistrz Morda Spock zawsze powtarzał mu: "Trzymaj gardę, pięści twarde. Głowa wysoko, w przeciwnika uderzaj zawsze kolanami w ryj."
Wielki człowiek, jeszcze lepszy mistrz
Usiadł pod pobliskim filarem, schował głowę w rękach i zaczął gorączkowo myśleć. Plan układał się stopniowo, a w raz z każdym punktem planu rosła ekscytacja Jelodana. Trzeba było go teraz rozesłać wśród ludzi, którzy mogli mu pomóc, najlepszym sposobem było umieszczenie sprawy na grupie Padawani rzondzą, na który zresztą się zdecydował.
Na samym końcu Jelodan dodał wpis:
Wszystkich chętnych padawanów chcących przywrócić dawną chwałę Zakonowi Jedi i jego powrotu na jasną stronę mocy zapraszam do rozmów na priv.
Oby udało się zebrać tylu padawanów. Będziemy potrzebowali: 1 do pisana, 1 do czytania, 1 do liczenia, 1 do miecza, 1 do mocy, 1 do wgrywania cracków i 1 do jeżdżenia po drożdże i cukier. Jeśli sami o siebie nie zadbamy, to nie zrobi tego nikt za nas.


#lacunafabularniestarwars #lacunafabularnieczarnolisto