Wpis z mikrobloga

@Wygrywka: muszą coś mieć, myślę że gdyby nie mieli nie dostaliby pozwolenia na burzenie domku czy fundamentów na kogoś działce. Obiło mi się o uszy, że były już ponowne przesłuchiwania.
Xy zajęli się sprawa bodajże w marcu ubiegłego roku, zapoznali się z prawie 30 tomami akt i zaczęli działać. Dobrze że sprawa wyszła z 3miasta, w końcu się coś ruszyło. Szkoda że po 10 latach, ale lepiej teraz niż wcale.