Wpis z mikrobloga

@broczapa: W tym artykule nie ma żadnej informacji, ze nie była u lekarza w Tajlandii. Jest informacja, ze brała antybiotyki. Nie ma podane czy w Tajlandii czy już w Polsce. Wynika z tego, ze na podstawie tego artykułu nie wiesz czy była u lekarza w Tajlandii, wiec Twoje stwierdzenie, ze nie była może być zarówno prawdziwe jak i fałszywe.To są tylko Twoje domysły, które nie musza mieć żadnego przełożenia na rzeczywistość.
@yggdrasil: twoj wywod jest okej pod katem logicznym, ale niekoniecznie świadczy to o tym, że wszystko przebiegło super.

Przyleciała z Tajlandii w sobotę, następnie odbyła podróż pociągiem z Warszawy do Łodzi poszła dopiero tam sama zgłosiła się do szpitala. Teraz okazuje się, że ma zdiagnazowanego wirusa. Według mnie są co najmniej uzasadnione obawy, że niezbyt przestrzegane były w tym wszystkim procedury bezpieczeństwa jak np. izolacja w podróży z Tajlandii do Polski,
@ZieloneKoloTramwaja w listopadzie byłem w Tajlandii. Moja różowa źle się poczuła, ogólne osłabienie, ból gardła itd. Mieliśmy ze sobą antybiotyki z Polski więc przez tydzień łykała pigułki i pomogło. Na szczęście minęło już 14 dni więc jesteśmy bezpieczni ( ͡º ͜ʖ͡º)