Wpis z mikrobloga

Ścisła topka moich ulubionych t-shirtów. Koszulina całym swoim jestestwem mówi oldchool. Oszczędny dobór kolorów, a raczej niedobór, proste logo i obrazek z dupy. Śmieszne, że współczesny zespół grający rocka w stylu Led Zepplin projektuje t-shirt pasujący bardziej do sztokholmskiego death metalu z lat 90. Samo Hisingen Blues szwedzkiego Graveyard to album na tyle zajebisty, że zabrałbym go na bezludną wyspę nawet gdybym nie miał go na czym odtworzyć. Chwytliwe kompozycje, szczodrze obsypane skandynawską depresją. Uderzająco szczery pierwszy wers płyty zawsze wywołuje dreszcze "I got no friends Only people that I know". Płyty świetnie się słucha jadąc pociągiem, gdy pada. Można patrzeć przez okno i udawać, że się gra w teledysku. Graveyard pokazuje, że można nagrać album mówiący o tym jak bardzo #!$%@? jest ten świat i przy tym nie zmulić odbiorcy. Gdyby Hisingen Blues był cyckami, byłby cyckami Kate Upton. Niedziela wieczur, jeżeli potrzebujecie jeszcze kilku powodów, żeby humor popsuty, odpalajcie Bluesa z Hisingen. Plecków brak.

25 z #68tshirtowchallenge #szmatyzmetalu
lordsekator - Ścisła topka moich ulubionych t-shirtów. Koszulina całym swoim jestestw...

źródło: comment_1581862057Y6FTzYVnOLcgelc8zoWeUR.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz