Wpis z mikrobloga

Przyrost naturalny jest teraz niski w Polsce. Ale jeśli wybuchnie epidemia koronowirusa w Polsce i będzie taki strach, że ludzie zaczną siedzieć jak najwięcej w domu popołudniami i wieczorami, oraz będą mieć poczucie zagrożenia, to tak jak w czasie stanu wojennego i godziny policyjnej w latach 1983-84, znacząco wzrośnie przyrost naturalny. Czyli pod koniec 2020 i na początku 2021 roku w Polsce urodzi się o wiele więcej dzieci.
#wirus #polska #demografia #wuhan #przepowiednie #dzieci
  • 5
  • Odpowiedz
@Squatlifter: Nieprawda, w tamtym okresie ludzie nie mieli co robić stąd takie wyniki, dziś w dobie cyfryzacji ludzie będą oglądać wtenczas filmy i serialne na Netflixie i grać w gry oraz panikować na różnych portalach typu Wykop, Facebook, a jeszcze inni będą oglądać jak inni panikują lub grają w gry.
  • Odpowiedz
@SmoIipaluch: Jak to w PRLu nie mieli co robić, była TV, radio i książki. Niektórzy mieli już magnetowidy, ale mniejszość zamożna tylko. To chęć bycia razem w obliczu zagrożenia powodował, że ludzie częściej szli do łóżka. Teraz może być podobnie, chociaż może faktycznie zbyt wiele jest obecnie rozpraszaczy. Możliwe, że Internet i media społecznościowe to najskuteczniejszy środek antykoncepcyjny na planecie.
¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Squatlifter żeby mieć dzieci to trzeba mieć z kim, w dzisiejszym zatomizowanym społeczeństwie ludzie będą siedzieć sami w domach. Stawiam tezę, że dzietność jeszcze spadnie bo będą mniej wychodzić z domu i przez to mniej spotykać się z osobnikami płci przeciwnej, sam się zastanawiałeś czy iść na siłownię czy nie
  • Odpowiedz
@pesotto: co do tworzenia nowych związków to masz rację. Miałem na myśli stałe związki już mieszkające razem. W PRLu w stanie wojennym gdy była godzina policyjna też ludzie wieczorami siedzieli w domach przeważnie, no ale spotykali się na prywatkach to fakt.
  • Odpowiedz