Wpis z mikrobloga

@msichal: Właściwie to nie wiem czemu nie świecą się obie. Bo wygląda to tak, że prąd powinien przepłynąć przez obie diody, przejść przez te oporniki 10k na krzyż na bazy tranzystorów i je otworzyć tym samym.
@Tunia: No jak wcisnę przycisk, to przez chwilę gdy przycisk jest wciśnięty prąd popłynie przez ten przycisk i zamknie tranzystor. Ale dlaczego on nie płynie cały czas przez te oporniki 10k?
@Khaine: jeden tranzystor pracuje, a drugi jest odcięty. Coś jak w styczniku masz styki normalnie otwarte i normalnie zamknięte, obie pary nie będą nigdy pracować równocześnie
@Tunia: No ale droga na bazę jednego tranzystora wiedzie przez przeciwną diodę. Czemu więc prąd przepływając przez tą diodę nie otwiera tego tranzystora i tym samym zapala drugą diodę, która otwiera drugi tranzystor?
@Khaine: nie pamiętam dokładnie jak brzmi teoria, uczyłem się o tym jakieś 10 lat temu. Poszukaj o przerzutniku bistabilnym, kluczu tranzystorowym i powinno Cię to naprowadzić na rozwiązanie problemu
@Tunia: Z tego co widzę w tej symulacji: http://www.falstad.com/circuit/ (Multivib) prąd płynie przez tamtą diodę dokładnie tak jak myślałem, ale jest zbyt mały by świeciła po prostu. Dość duży by otworzyć tranzystor, zbyt mały by dioda mogła zaświecić. Tak więc otwiera się tym malutkim prądem tamten drugi i mamy przepływ prądu kolektor-emiter na diodzie nr 2.

Jeden tranzystor otwierając się po prostu kradnie prąd z bazy drugiemu, przez co ten drugi
@Tunia: Ale zgadza się to z tym krzyżowym przełączaniem? Bo to dosyć kluczowa informacja potwierdzająca lub negująca mój tok myślenia ;)

Taki przerzut stanów będzie jak wepniemy kondensatory zamiast tych przełączników ;)
@Tunia: Teoretycznie od pół roku niecałego a praktycznie jak nie mam co robić to sobie czytam książki albo tak jak teraz ten kurs Oślej Łączki. Niestety (bądź stety) mam nałóg zrozumienia i nie umiem czegoś zapamiętać póki tego nie zrozumiem. W takich kursach czy książkach nie tłumaczą rzeczy bardzo dogłębnie i dlatego powstają mi w głowie błędy logiczne.

Takie rzeczy można przeczytać i przyjąć do wiadomości - niektórzy tak mogą, albo
@Khaine: Książka "Podstawy elektroniki" autorstwa dwojga ludzi o nazwisku Pióro ;) miałem ją w technikum i jak dobrze pamiętam to był w miarę zrozumiały język tam użyty ;)