Wpis z mikrobloga

Pracuje jakiś mirek w salonie samochodowym? Byliśmy z żoną oglądać auto, wszystko w porządku, poprosiliśmy o przedstawienie opcji finansowania, leasing, wynajem długoterminowy, nie ma od ręki czegoś takiego, miały być mailem do końca tygodnia. Pożegnaliśmy się bardzo miło, wróciliśmy do domu.

Zamiast obiecanych informacji dostaję dziś info, że samochód został sprzedany i nie jest już dostępny. Jeszcze w trakcie wizyty pytałem sprzedawcy, nikogo innego przed nami zainteresowanego autem nie było.

Jaka jest praktyka? Czy nie powinni przynajmniej się ze mną skontaktować, żebym miał szansę potwierdzić kupno tego auta?

#kupujeauto
  • 5
  • Odpowiedz
@SctSc co to za salon? Ja od razu bym omijal szerokim łukiem skoro tak traktują potencjalnego klienta. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zakup samochodu to nie zakup skarpetek tylko poważna inwestycja.
  • Odpowiedz
Ja od razu bym omijal szerokim łukiem skoro tak traktują potencjalnego klienta.


@DonMontana: mają lepiej traktować potencjalnego klienta od realnego? xD Przyszedł ktoś, zapłacił, i wziął samochód, tyle.

Zakup samochodu to nie zakup skarpetek tylko poważna inwestycja.


@DonMontana: chyba dla polaczka.
  • Odpowiedz
z tego co napisał OP to nie było żadnego zainteresowanego.


@DonMontana: nie musiało być, wystarczy, że ktoś wszedł z ulicy, powiedział: 'biorę' i wziął. To Wy robicie z zakupu samochodu jakieś logistyczno-mityczne przedsięwzięcie.

Leasing świadczy o bogactwie? Ok. Spoko


@DonMontana: nic takiego nie napisałem.
  • Odpowiedz