Wpis z mikrobloga

...wszedłem do pomieszczenia. Dostałem swój zestaw rzeczy , wszedłem za bramkę . Lekko niespokojnym wzrokiem rozejrzałem się - zewsząd otaczała mnie otulina z niepokoju ,strachu , potu , ktoś krzyczał , ktoś o coś prosił... post apo którego nie dokończa chciałem być światkiem . Myślałem że jestem gotów na tą sytuację ..nie byłem . Najgorszy był przeraźliwy śmiech wyciągnięty wprost z horrorów klasy "B" stanowił wybuchową mieszankę wkradającą się w każdą cząstkę ciała śmiech ten wypełniał dosłownie całe pomieszczenie ...Starałem się zjednoczyć z tłumem skupiając się tylko na obrazach z całych sił wyłączając otaczające mnie dźwięki . Rodzina - bliscy - Tak , coś mi z tyłu głowy podpowiadało że ta "myśl"uratuje mnie z opresji . Rozejrzałem się ...pomału szedłem do przodu z lekko wysuniętymi rękoma odgarniając tłum "czegoś"...w oddali dostrzegłem ..tak to mój syn ..krzykiem zawołałem go .. dojrzał mnie...ostatkiem sił dotarłem do bramek może nie jest za późno może nas wypuszczą ...Udało Się ! załapałem płytki oddech z ciszy ..piękny potem głębszy dla pewności ..tak drogi czytelniku byłem w " Domu zabaw dla dzieci do lat 5 " przeżyłem
#chwalesie #zycie #dzieci
  • Odpowiedz