[maszy666]

Victor miał live, ale niestety zabrakło mu internetu więc zakończył
Zdążył zpropsować Lemie
#bigbrother

[TomaszHajto111]

@maszy666: #!$%@?ł mnie z tym bronieniem zboczeńca.Widac,że chciał być poprawny

[maszy666]

@TomaszHajto111: tego nie widziałem niestety

[cus_]

@maszy666 nie zapisał live czy mi coś się powaliło i nie pokazuje?

[Zoltar999999]

@cus_: niestety ale nie zapisał

[muwieszeptem]

@TomaszHajto111: jakich użył argumentów?

[TomaszHajto111]

@muwieszeptem: Mówił tylko,że nie zasłużył sobie na taki hejt bo to dobry chłopak i,że ma ciężko w życiu. Co najmniej 2 razy coś takiego powiedział

[muwieszeptem]

@TomaszHajto111: a to gnój, a już zaczynałam mu współczuć

[TomaszHajto111]

@muwieszeptem: ale wychwalał też Kamila.Mówił że to charyzmatyczna i awangardowa osobowość,że nie spodziewał że spotka w bb kogoś takiego i jest mu wdzięczny za to że był przy nim w trudnych chwilach i będą coś razem działać

[patricia]

@cus_: nie zapisał,mówił że to nie ma sensu

[Lala27789]

@TomaszHajto111: @muwieszeptem: pewnie mu chodziło, żeby nie niszczyć mu życia przez program. Tu akurat się z nim zgadzam.

[muwieszeptem]

@TomaszHajto111: to na pewno, próbuje złapać dwie sroki za ogon jak to mawiał Natan. Jego sprawa

[muwieszeptem]

@Lala27789: szkoda tylko, że mateusz nie miał takich skrupułów.

[imagine_dragon]

Mówił tylko,że nie zasłużył sobie na taki hejt bo to dobry chłopak i,że ma ciężko w życiu.

@TomaszHajto111: Dobrzy ludzie nie gnoja innych. Chyba kazdy z nas (ja tak) zna ludzi, ktorzy maja ciezko w zyciu, a jednak nie wyzywaja sie na innych i nie probuja dowartosciowac sie ich kosztem jak Mateusz. Hejtu nie popieram, ale slabe to tlumaczenie.

[Lala27789]

@imagine_dragon: @muwieszeptem: ja wiem, tylko w prywatnych wiadomościach czy na Insta bardziej hardcorowoe są pewnie wpisy niż tutaj na wykopie.

[imagine_dragon]

@Lala27789: No to moze zapobiec dalszemu naplywowi prawdziwego hejtu, ustawic konto na prywatne albo wrecz usunac, nie udzielac sie u innych, nie wystawiac sie wiecej na widok publiczny az wszystko przycichnie. Nie przejmowac sie tym, ze ktos oceni, ze stchorzyl i uciekl, miec to gdzies. Przemyslec wszystko bez ostentacyjnego poklepywania przez poplecznikow, ktorzy go bez sensu bronia, sprobowac sie zmienic, poszukac pomocy. Ale on woli jak teraz, liczac chyba na glaskanie