Wpis z mikrobloga

Krótko podsumowując - fajnie było, ale się skończyło. Wpadłem tu przez przypadek, trochę się pośmiałem, trochę prowokowałem ;) Mój faworyt od niemal samego początku nie wygrał (Wiktor), mimo, że trochę esów na niego poszło. Bywa, trudno. Emocji na pewno jednak nie brakowało. Czekamy na kolejną edycję. !Hasta la vista!
#bigbrother
  • 5
  • Odpowiedz
@Bartezz_: ależ Wiktor jest wygrany tyle że kasy nie zgarnął to jednak został zauważony i wierze że teraz jego życie jego 5 minut będzie prowadziło do lepszego fajnego życia czego mu życzę
  • Odpowiedz
@ekranzbratkiem: Oszczędź to Ty sobie takiego posta. Żadne uszy po sobie - od początku kibicowałem jednej osobie i na nią realnie głosowałem. I tego nie żałuję. I wolę być prowokatorem niż hejterem.
  • Odpowiedz