Wiem, że Szwecja ma wśród Was średnią opinię xd ale przydarzyła mi się tam typowa historia okołoświąteczna, bo tylko dzięki pomocy młodego pracownika kolei SJ zdążyłem w piątek na noc do hotelu w Sztokholmie.
Koleś był obecny na peronie, gdy przegapilem swój ostatni pociąg do Sztokholmu. Po krótkiej rozmowie i wytłumaczeniu mi, że nie da się cofnąć odjeżdżającego składu na peron (moja naiwność xd) uznał, że nie zostawi w piątek kolegi w potrzebie, poza tym musi jakoś zasłużyć na prezenty w święta xd Zalogował się na telefonie do swojej pracowniczej apki SJ i załatwił mi taxi do Sztokholmu. 220 km XD nie wiem czy koszt poniesie on czy kolej, ale jakieś 1700 zł to nie w kij pierdział xd Dowód poniżej.
Koleś był obecny na peronie, gdy przegapilem swój ostatni pociąg do Sztokholmu. Po krótkiej rozmowie i wytłumaczeniu mi, że nie da się cofnąć odjeżdżającego składu na peron (moja naiwność xd) uznał, że nie zostawi w piątek kolegi w potrzebie, poza tym musi jakoś zasłużyć na prezenty w święta xd Zalogował się na telefonie do swojej pracowniczej apki SJ i załatwił mi taxi do Sztokholmu. 220 km XD nie wiem czy koszt poniesie on czy kolej, ale jakieś 1700 zł to nie w kij pierdział xd Dowód poniżej.
A kto był Twoim Mikołajem?
#swieta #szwecja #coolstory #ocieplaniewizerunkuszwecji