Wpis z mikrobloga

@elf_pszeniczny Nie wiem kim/czym jest to mityczne "lewactwo". Żadnego bólu dupy nie mam, że Amerykanie wybrali Donalda Trumpa. Jeżeli rzeczywiście za pomocą mediów społecznościowych manipulowano społeczeństwem, aby wpłynąć na wyniki wyborów to jest to warte przemyślenia, ale nikt im pistoletu do głowy nie przystawiał przy urnach. Działa to tak samo w drugą strone, ale warto sobie zadać pytanie co było pierwsze: obcokrajowcy w ich kraju czy obcokrajowcy w telewizji i internecie