Wpis z mikrobloga

Siema #fm -owe świry. Dawno nie grałem, ale ostatnio wróciłem sobie do #fm17 #fm2017 i zacząłem od 3 ligi Motorem Lublin. Po pierwszym sezonie, w którym wygrałem Puchar Lubelski i całą ligę, awansowałem do 2 ligi. W 1 sezonie złożyłem stabilny skład, a w okienku letnim ściągnąłem 8 piłkarzy. 4 do podstawowego składu (według raportów lepszych od obecnie posiadanych piłkarzy), a 4 jako perspektywicznych młodych zawodników. Jako, że dodałem kilku nowych zawodników, to znajomość taktyki spadła mi do około 70%. I teraz jak zacząłem ligę, to stał się jakiś dramat. Pierwszy mecz pucharowy wygrałem z drużyną z mojej ligi. Drugi przegrałem z drużyną z mojej ligi. A później 3 ligowe przegrane z rzędu. 0 punktów po 3 kolejkach. Mam szansę się odbić bo przechodzę do meczu z sąsiadem z przedostatniego miejsca w tabeli i co? 0:0. 1 punkt po 4 kolejkach. Brak perspektyw, bo zawodnicy zdołowani obecnymi wynikami. Brak możliwości wzmocnienia składu, bo budżet ograniczony. Pomyślałem, żeby wysłać scoutów w poszukiwaniu odpowiedniego bramkarza, może to by mi ratowało trochę sytuację i pozwalało tracić mniej goli. Wszystkie mecze przegrywam różnicą 1-2 bramek. Gram taktyką 4-2-3-1, gdzie mam 2 ŚP, 2 skrzydłowych i OŚP i napastnika. Mam 2 lisów pola karnego z wykańczaniem 13 i 15, których wystawiam naprzemiennie, więc teoretycznie powinni sobie dawać radę z strzelaniem goli, ale obecnie w lidze chyba mam tylko 3 strzelone.

Macie jakiś pomysł jak się odbić trochę z tej sytuacji?
  • Odpowiedz