Wpis z mikrobloga

@Cumpelnastodwa: Po jakimś czasie stwierdziłem, że jestem mądrzejszy od Janusza i zacząłem szukać klientów na własną rękę. I było super. Pracowałem zdalnie, trochę podróżowałem. A potem zacząłem próbować wychodzić do ludzi i było to tak stresujące, że zamiast jedynie fobii społecznej, z którą sobie w miarę fajnie funkcjonowałem, mam teraz całą paletę problemów psychicznych. Siedzę cały czas w piwnicy, ale smutny. Zarabiam nadal sporo, lecz niewiele rzeczy sprawia radość.
A potem zacząłem próbować wychodzić do ludzi


@fizol-umyslowy27k: ale to sie kupy nie trzyma bo to co robiles wczesniej wymagalo samo z siebie wychodzenia do ludzi. Co sie zatem #!$%@? po drodze?

Musisz zatem wyjsc z piwnicy bo juz tam za dlugo siedzisz. A kasa nie jest nic warta bo co to za zycie.
@Cumpelnastodwa: Nie wymagało. Potrafiłem dostawać całkiem spore zlecenia bez nawet rozmowy telefonicznej.
Anyway, Maj 2018 - Maj 2019 - nowa praca w nowym miejscu, w biurze z osobami. Zacząłem znowu wychodzić na imprezy, meetupy, sport, taniec - więcej chyba nawet niż normiki. I niby było dobrze, ale w pewnym momencie depresja mocno uderzyła i wróciłem do piwnicy. Od sierpnia br właściwie tylko piwnica i założenie konta na Wykopie i pierwszy raz