Wpis z mikrobloga

Czas przyznać się do błędu. Niestety, przewidywanie na miniony weekend wzrostów się nie udało. Praktycznie wszystkie sygnały na wzrost wg. których gram, przez cały wczorajszy dzień, były szybko tonowane - powinno rosnąć jak zawsze w danych momentach, a jednak sprowadzało się do boczniaka. Mało tego, od wczoraj czasem dzieje się dokładnie odwrotnie niż powinno. Było/jest ewidentnie pilnowane, żeby jeszcze się teraz nic nie zadziałało samo. Jest jeszcze mała szansa, że po prostu odpuszczona zostanie luka cenowa na forexie oraz, że do wzrostów dojdzie bez odpowiednich formacji w ciągu 2-3 dni teraz, ale jest to nikła szansa.

Oczywiście mowy o potężnych spadkach do 5k i niżej być nie może. Więc z tej strony jesteśmy bezpieczni, aczkolwiek trochę spadać, będzie na pewno. Na 90% nie spadnie poniżej ~7k i na 100% nie spadnie poniżej ~6,5k.

Natomiast to co teraz przed nami to oczywiście w końcu dojdzie do wzrostu, ale obecnie oznacza to, że odpowiednie formacje zostaną zbudowane dopiero wykresie miesięcznym co oznacza, że grudzień zamknie się bez większej różnicy w stosunku do obecnej ceny, a dopiero styczeń i to pewnie dopiero końcówka to wzrost. Grubasy biorą sobie jeszcze więcej czasu na skupowanie po taniości i to jest też dodatkowy bonusowy czas, żeby jeszcze sobie trochę dograć btc. Także ponad miesiąc teraz w górę i w dół w zakresie maksymalnie ~6,5-8,5k maks, a przez większość czasu w zakresie 7-8k. Trzeba się uzbroić w dodatkową cierpliwość :).

#bitcoin
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach