Aktywne Wpisy
Villeman +64
Kitka wróciła z podwórza przedwczoraj wlokąc się praktycznie na tylnych łapach. Myślę sobię - przetrącony kręgosłup. W domu jednak widzę, że daje rade z biedą chodzić, jednak ogon jak martwy, ani rusz. Coś z nim nie tak? Może coś innego? Późna pora, brak otwartego gabinetu weterynarza, nic nie zrobię. Staram się pomóc jak tylko się da, widzę że cierpi, na noc ustawiam budzik co dwie godziny, aby sprawdzić, czy jest okej i
byferdo +203
Pytanko co do tego schematu - Rozumiem to, że włączają się pierw tyrystory T1 I T2, później wyłączają się i włączają T3 i T4, ale ktoś może wyjaśnić co powoduje ich wyłączenie? Napięcie na diodach zwrócone w przeciwnym kierunku do napięcia na tyrystorze? (Dla T1 i T2 byłyby diody D1 i D2 z tego co rozumiem) Help Mirki
@Querto: nic, one nigdy się nie wyłączą. Źródło zasilania musiałoby być "tętniące" (w sensie - 50/100Hz sinus wyprostowane) by opadało do zera, i w zerze - tyrystory "same puszczają"
@Querto:
Taki układ ładnie działa przy zasilaniu AC i przy rezystancyjnym obciążeniu. Jeśli obciążenie nie jest czysto rezystancyjne, działanie mocno się komplikuje i w praktyce w przypadku DIY raczej ma tendencję do działań rozpryskowo-błyskowo-dymnych (testowałem dopiero co).
W obciążeniu indukcyjnym w momencie odcięcia wymuszonego przepływu prądu napięciem źródła czyli wyłączeniem pierwszej pary tyrystorów, energia zawarta w polu magnetycznym skojarzonym z indukcją obciążenia wymusza w nim dalszy przepływ tego samego prądu (ale już malejącego gdyż energia się wyczerpuje). Dlatego
@Jarek_P: Przebłysk tego co już wyżej wam napisałem, w takim układzie na pewno są zastosowane przynajmniej tyrystory GTO (Gate turn-off thyristor)