Wpis z mikrobloga

#astma #uczulenie #smog #oczyszczaczpowietrza #oczyszczacz #alergia

Mirki pomóżcie.
Córka ma astmę która największe objawy daje jesienią i zimą, jest uczulona min. na kurz, grzyby i pleśnie.
Jej pokój ma 16 m2, cały dom jakieś 160 m2.
Polecicie jakiś sprawdzony oczyszczacz powietrza? Jak zacząłem o tym czytać to łeb mnie rozbolał.
Chciałbym zacząć od oczyszczacza do jej pokoju ze względu na budżet, potem zastanowię się czy da się w ogóle cały dom opanować w jakichś rozsądnych pieniądzach.
Chciałby żeby ten oczyszczacz miał wskaźnik jakości powietrza, oraz żeby był łatwy w czyszczeniu i tani w eksploatacji (wymiana filtrów).
Budżet powiedzmy 1k.
Z góry dzięki za pomoc.
  • 27
  • Odpowiedz
@MinusZero: niestety nie jestem ekspertem od filtrów więc niczego nie mogę polecić, na pewno powinien on być na tyle dokładny aby wychwytywać zarodniki pleśni i grzybów, jeśli będzie je przepuszczał to nie ma to sensu dla twojej córki
  • Odpowiedz
@MinusZero: Wczoraj przysiadłem do tematu, bo sam muszę sobie takie cudo kupić. Z wszystkich stron dowiedziałem się, że podstawa aby były odpowiednie filtry odpowiedniej jakości. Czyli HEPA13 + węglowy. Odnośnie reszty rzeczy to jest jakość wykonania - im droższe tym lepsze. Ja się kieruję w stronę webbera, dokładniejszego modelu jeszcze nie mam na oku.
  • Odpowiedz
@MinusZero: @Simple-Man: @MicroPepe: @rothejro:
Tak naprawdę wystarczy filtr klasy H11, więcej to już robi się marketing.... Ktoś powie ejj ale H13 ma 99,97% sprawności oczyszczania, a H11 tylko 95% ! Weźcie pod uwagę że zazwyczaj oczyszczacz chodzi na low speed, gdzie ma może 50-100m3/h wydajności, sama wentylacja grawitacyjna w pomieszczeniu to będzie z 5-10 m3/h. Wychodzi na to że sama wentylacja grawitacyjna powoduje taki dopływ zanieczyszczeń że i tak "ogólną" kondycję oczyszczania można dla filtra H13 przełożyć na 80% (bo te 20% to brudne powietrze z zewnątrz). Się okazuje że lepiej mieć H11, wtedy wydajność w m3/h względem H13 będzie np. większa o 50% bo taki filtr H11 stawia 2x mniejszy opór powietrza, wentylatorowi łatwiej to przepchnąć przez filtr. Biorąc pod uwagę napływ brudnego powietrza z zewnątrz jeszcze się okaże że ogólna ilość PM 2,5 może być dzięki znacznie większej wydajności (ale ciut mniejszej efektywności) mniejsza dla filtra H11.
Każda wyższa klasa to wyższe oporu przepływu powietrza, tak więc zwiększając klasę filtra z H11 do np H12 czy H13 zmniejszamy przepływ powietrza. Aby utrzymać ten sam przepływ powietrza, konieczne jest zastosowanie wentylatora o większym sprężu, co generalnie skutkuje większym poborem mocy i większym hałasem. Inną drogą jest po prostu zastosowanie filtra o większej powierzchni (wymiarach). Wtedy nie musimy stosować większych wentylatorów.
Tak więc oczyszczacz składa się głównie z wentylatora który musi się cechować możliwie dużą wydajnością, sprężem oraz niskim poziomem hałasu i poboru prądu oraz filtra który oprócz właściwości filtracyjnych (klasa filtra np. hepa H13), powinien posiadać możliwie dużą powierzchnię (co przekłada się na większe wymiary), tak aby stwarzać możliwie najmniejsze opory dla przepływającego powietrza. Poniżej kilka grafik obrazujących klasy filtrów oraz tego co jest filtrowane... O ile filtr HEPA usuwa cząsteczki stałe zawieszone w powietrzu, to filtr węglowy usuwa toksyny, i tutaj jest ciekawostka. Przykładowy oczyszczacz posiada wydajność na poziomie 200 m3/h. Współczynnik CADR dla cząstek stałych zawieszonych w powietrzu jest zbliżony do przepływu i wynosi w przybliżeniu 200m3/h. Jednak CADR dla toksyn to prawdopodobnie około 40-60 m3/h. Jest to efekt małej ilości węgla w filtrach :) Tak więc dlaczego niektóre oczyszczacze kosztują 500zł, inne 2000zł a producenci obu deklarują wydajność na podobnym poziomie? A bo ładniej wygląda, świeci, WiFi, desig + jakieś inne całkowicie zbędne bajery typu jonizacja czy UV, czyste naciągactwo. Pewnie trochę lepsza jakość plastiku i wykonania ... Ale to nie jest różnica warta dodatkowych 1500zł... Te urządzenia pod względem konstrukcyjnym są na prawdę bardzo proste, ceny powyżej 1000zł to robi się po prostu czysty absurd, tam nie ma nic
  • Odpowiedz
@lotos10: Czyli co, zwracać uwagę tylko na filtr hepa i cadr oraz rozmiar? Z tego co czytałem to jonizatory mają duże znaczenie, chyba że ich wydajność można porównać do węglówek i lepiej kupić oddzielnie.
  • Odpowiedz
@MicroPepe: Z tego co wyczytałem, to jony dodatnie przyciągają alergeny i unoszą się w powietrzu. Żeby to zneutralizować puszcza się dodatnie. Czy zostało to udowodnione naukowo? -nie wiem. Czy to tylko domysły -możliwe. Ale dla porównania piszą, że zamiast jonizować to wystarczy parę kwiatków wstawić bądź regularnie wietrzyć.
  • Odpowiedz
@MicroPepe: CE Rohs
Jony ujemne maja działanie pozytywne dla naszego zdrowia: poprawiają krążenie krwi, oczyszczają zakwaszenie organizmu i regulują równowagę pH krwi, zabijają bakterie, wzmacniają system immunologiczny, poprawiają równowagę ciała.

W przeszłości ludzie mieli bliższy kontakt z naturą. Częste przebywanie wśród drzew, chodzenie boso po łąkach, brak samochodów, wszystko to dawało możliwość naładowania ludzkiego organizmu jonami ujemnymi.

Niestety w dzisiejszych czasach dopływ jonów ujemnych, tak bardzo potrzebnych dla naszego organizmu, jest bardzo ograniczony. Wszelkie urządzenia elektryczne (lodówki, mikrofalówki, zmywarki, suszarki, kuchenki elektryczne, itd. niszczą jony ujemne. Wieżowce, drogi cementowe lub asfaltowe, samochody i spaliny nie pozwalają na dostarczenie nam odpowiedniej ilości anionów. Przepływ atomów ujemnie naładowanych zaginął w
  • Odpowiedz
@MinusZero: @rothejro: @MicroPepe:

Niektórzy producenci podają CADR dla cząstek stałych (filtruje HEPA), inni czasem też dla toksyn (węgiel aktywowany). Jeśli producent nie podaje cadr dla toksyn, to jest leniwy, nie wie co sprzedaje lub cadr jest tak niski że mu wstyd podawać. Często filtry węglowe są tak skonstruowane że nie mają prawa działać skutecznie....

Jonizator sprawia że cząstki stałe stają się ciężkie i opadają na glebę.
  • Odpowiedz