Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#policja #ludzietozjeby

Wiecie co mnie smuci? Zachowanie ludzi którzy w Internecie po samych zdjęciach oceniają tego chłopaka i zarzucają że to pewnie kolejny dindu któremu należała się kulka, tylko dlatego że był dresikiem. Mówienie o tym że z chamstwem, agresją czy nawet z przekroczeniem uprawnień policji mają tylko do czynienia ludzie z marginesu społecznego to jest jedna wielka pomyłka. Jako osoba która nigdy nie miała historii w bazie KSIP zostałem swego czasu pomylony z kimś i doświadczyłem przemocy psychicznej ze strony jakiegoś idioty w mundurze który myślał że jest 'panem i władcą' - true fact, gość był w stopniu jakiegoś sierżanta. Wyśmiewanie, głupie docinki - istna uczta dla ludzi którzy mają coś nie halo pod kopułą i mogą się wyżyć na służbie.

Nie Wy jesteście od wydawania wyroków w tej sprawie i nie Wy jesteście od tego by decydować czy ktoś powinien zostać jak to niektórzy mówią 'zutylizowany'.

Przykre jest w społeczeństwie naszym to, że komendant główny po sprawie Stachowiaka który o tym wszystkim wiedział sam nie podał się do dymisji. Przykre jest także to że policja nie starała się przeprosić rodziny zmarłego czy kajać się przed społeczeństwem po tym reportażu Bojanowskiego. O nie... najlepiej było jeździć po Stachowiaku jak po burej suce i szukać na niego kwitów, a tych pewnie oni mieli sporo...

Dyskredytowanie ludzi którzy mają 'niemiły' kontakt z policją, to jest standard. Nieważne są okoliczności, zachowanie policji - liczy się to by komuś wynaleźć jakieś 'źdzbło w oku bliźniego' i oczernić go w opinii publicznej. Dlaczego zamiast wydać komunikat o trwającym postępowaniu wyjaśniającym, wypuszcza się do mediów na cito informacje o tym że:
miał zaatakować kogoś nożyczkami, znaleziono u niego biały proszek. To wszystko jest robione po to by zakłamywać na start obraz sytuacji i żeby ludzie od razu dostali jakąś informację/informacje które potem już przylgną i nie będzie szans na sprostowanie - tak działa ta formacja w wielu medialnych sprawach. Oczernić, zdyskredytować i zmanipulować. Policja była łapana na wielu kłamstwach - raz, że im baterie wysiadły (rzecznik komendy miejskiej kłamała w wywiadzie) - kłamstwo. Stachowiak był poszukiwany - kłamstwo, był poszukiwany celem ustalenia miejsca pobytu. Policjanci z Lublina nie mogli mieć paralizatora - a jednak go mieli, tylko prywatny i nie wpisany w wyposażenie.

Czy wy naprawdę jesteście tacy naiwni i dajecie sobie wciskać te brednie z których policja jest znana? I jeszcze te teksty o tym że zutylizowano jakiegoś patusa który był dilerem. Jak Wam napiszą że mierzył do policjantów z MP5 albo chciał wysadzić wózek z dzieckiem, to też będziecie w taki sposób podchodzić do tej sprawy i stwierdzicie że to prawda objawiona? Nie nauczyliście się że policji się w tym kraju nie wierzy?

Kłamstwo, manipulacja to coś co oni uprawiają od wielu lat w przekazach medialnych, a i tak znajdą się ludzie którzy im 'wierzą', no bo skoro oni podają informacje i relacjonują przebieg czegoś to rzecz jasna musi być to prawda.

Nie jesteście wcale lepsi od bandy dresików którzy zaraz będą robić burdy w imię nowego nurtu 'all lives matter' albo 'matka urodziła, ojciec wychował, policja zabiła'.

A jak myślicie że was to nie dotknie że pewnego dnia nie traficie na #!$%@?łego policjanta który się na was wyżyje bo miał zły dzień i myśli że jest na służbie nietykalny... to jesteście w błędzie, choć mam taką nadzieję że Was to nie spotka.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: no tak się składa, że 90% problemów na ulicy miałem właśnie z ludźmi ubranymi w dresy. Niezależnie od wielkości miasta. Sam chodzę w dresach w domu i inaczej sobie tego nie wyobrażam, ale w życiu nie wyszedłbym z domu po przysłowiowe bułki w dresach, niezależnie od odległości. Osobiście dla mnie osoby w dresach w przestrzeni publicznej (placach, sklepach, instytucjach) to pokaz lekceważenia i "zagarniania" przestrzeni publicznej przez prywatę. Ba, kto
@AnonimoweMirkoWyznania

To że Ty miałeś jakiś niemiły kontakt z Policja, bo Cię z kimś pomylili i za nim to zostało wyjaśnione, traktowali Cię jako przestępce, wcale nie oznacza że możesz swoimi opiniami mieszać innym ludziom w łbach, bo największa manipulacja jaka tu jest, to jest ta stosowana przez Ciebie.

Po pierwsze - Gościu się nie zatrzymał na wezwanie funkcjonariusza do kontroli i zaczął uciekać, chociaż jego i jak każdego obywatela w tym