Aktywne Wpisy
karpiniusz +390
Sąsiad nosacz dzwonił przez domofon żebym przeparkował bo zająłem mu "jego miejsce". Odmówiłem bo to zwykle osiedle i nie ma tu prywatnych miejsc (każdy parkuje gdzie akurat wolne). Postanowił mnie więc zastawić. Półgodziny później najwyraźniej stwierdził że mam za dużo miejsca i jakoś wyjadę więc przeparkował jeszcze bliżej. Straż miejska wezwana, czekam na rozwój sytuacji (może sam dostanę mandacik ale warto będzie) ( ͡º ͜ʖ͡º)
#bekazpodludzi #
#bekazpodludzi #
Davvs +1270
Na jedne święta nie było śniegu, więc nie mogliśmy z siostrą odbyć corocznej bitwy na śnieżki. Mój ojciec wiedział o naszej tradycji i zszedł do nas przed blok, żeby nas pocieszyć. Tak mi się przynajmniej wydawało, dopóki nie wyjął z kieszeni kurtki garści bułeczek i nie wcisnął nam ich w dłonie. Nie chcieliśmy nimi w siebie rzucać, bo były przynajmniej tak twarde jak schabowe mojej mamy, czyli tak twarde, że czasami używaliśmy ich zamiast talerzy pod kolejne schabowe. Ale ojciec nigdy nie przyjmował odmowy. Wyjął jeszcze więcej bułeczek, bo widocznie trzy opakowania baozi po osiemnaście sztuk z carrefoura, które wspólnie trzymaliśmy z siostrą, nie stanowiły nawet ich połowy. Ojciec najwyraźniej upchał te bułeczki jeszcze w wewnętrznych kieszeniach kurtki, kieszeniach spodni, w rękawiczkach i chyba nawet między dupą, bo mimo mrozu niektóre były zauważalnie cieplejsze. Ojciec podszedł do bawiących się na trzepaku dzieci i zachęcił je, mówiąc, że może i w tym roku nie ma śniegu, ale Kevin i bułeczki z mlekiem, jajkiem i jakimś tanim gównem zawsze będą.
Nigdy nie zapomnę, jak parę lat później w szkole pielęgniarka zapytała mnie podczas rutynowego wywiadu zdrowotnego, skąd mam takie wgłębenie w żebrze na wysokości mostka. Powiedziałem jej, że to dlatego że ojciec we mnie raz rzucił zamarzniętą bułeczką, a ona otworzyła tę swoją lodóweczkę i zza szczepionek, fiolek i ampułek wyjęła opakowanie z tymi samymi #!$%@? bułeczkami. Wyciągnęła jedną i położyła na mojej dłoni, po czym przymierzyłem ją do wgłębienia w żebrze. Wiedziałem, że będzie pasowała jak ulał. Odsuwając zamrożoną bułeczkę od swojej klatki piersiowej, czułem się jak Adam, który oddawał kawałek swojego żebra Bogu, aby ten mógł stworzyć Ewę.
#pasta #chiny #azja #heheszki #fanatyk