Wpis z mikrobloga

#anime #bajeksto
51/100

Otaku no Video (1991), 2xOVA, format 48 min.
studio Gainax

Wings of Honneamise było pierwszym profesjonalnym projektem Gainaxu, ale studio jako takie istniało i wcześniej, jako grupka pięciu kolegów ze studiów, którzy stworzyli razem kilka shortów na ogólnokrajowe wystawy sci-fi. Shorty traktowały o dziewczynie w stroju króliczka, która walczy z popularnymi w latach 70-80 potworami i postaciami z innych serii. Z uciułanych z nagród pieniędzy stworzyli Gainax, a za swoją misję przyjęli pokazać otaku inny sposób na życie. Nie sposób sprzeczać się z faktem, że Gainax miał zawsze świetny kontakt z fanami i doskonale czuł się w środowisku, które zdeklarował się ewangelizować. Piątka studentów znała bowiem życie otaku z autopsji.

Otaku no Video to humorystyczna autobiografia studio, przeplatana dołującymi ‘wywiadami’ z przedstawicielami poważniejszych subkultur półświatka (odgrywanymi na żywo przez członków studio). Młody Ken, chłopak ze wszech miar normalny i z życia zadowolony, wysportowany, z piękną dziewczyną, natrafia w windzie na kolegę ze szkoły, Tanakę. Tanaka jest głową swojej małej grupki otaku, składającej się z wielbicieli anime, mangi, ale także militariów. Co i rusz Ken zagląda do nowo poznanych kolegów, którzy urządzają mu intensywny kurs otaku. Wielce mu nowy styl życia zasmakował, co obserwujemy z chorobliwą fascynacją. W rezultacie staje się odludkiem, którego rzuca w końcu dziewczyna. Postanawia pokazać światu, na co stać otaku.

W drugiej części Ken i jego znajomi zakładają niewielką firmę produkującą plastikowe modele postaci z anime, która przenosi produkcję do Chin i niebawem podbija rodzimy rynek, czyniąc właścicieli bajecznie bogatymi. Biznes jednak zostaje przejęty, zaś Ken i spółka postanawiają przerzucić się na produkcje anime, biorąc rynek siłą z pomocą nowej maskotki – cycatej dziewczyny w stroju króliczka, Misty May. Znów podbijają świat, a jakże. Ile z tego jest prawdziwej historii Gainaxu? Z pewnością stworzyli shorta o podobnej dziewczynie...

Nie to jest jednak w tych dwóch OVA najważniejsze. Sceny animowane przeplatane są odgrywanymi dialogami z reprezentantami różnych subkultur – od fanów mangi, przez graczy, airsoftowców, ludzi nagrywających reklamy na kasety, twórców figurek, złodziei klatek animacji, itd. Reporter nigdy się do tych ludzi nie odzywa. Widzimy zadane pytanie, niemal zawsze niezręczne, po którym nagrywana osoba (jakiś członek Gainaxu, przebrany i o zamazanych rysach) błądzi, usiłując wyjaśnić w sposób racjonalny swoje zachowanie. Brną w śmieszność, a ich wzbudzające litość i zażenowanie wyjaśnienia są raz po raz puentowane statystykami, nie wiedzieć na ile prawdziwymi, podsumowującymi negatywne skutki takiego życia.

Z jednej strony – wyidealizowana autobiografia, z drugiej – prześmiewcze wywiady. Gainax i kocha, i nie znosi środowiska, z którego się wywodzi. Nie ma w tej produkcji wiele ponad te dwa segmenty, ale i tak twórcy zdążyli wtłoczyć w nie swoją charakterystyczną kreskę, śliczną jak obrazek, jak i kilka sympatycznych kawałków muzycznych. Przyjemnie się też słucha opinii tych otaku, urodzonych w latach 60-tych, nt. tego, co tak właściwie w amino/mango jego godne uwagi, a co się do niczego nie nadaje. Jako okno na lata niesłusznie minione – Otaku no Video sprawdza się świetnie. Nie jest też produkcją przesadnie długą, stąd pozwolić sobie można w zasadzie kiedykolwiek.
tobaccotobacco - #anime #bajeksto
51/100

Otaku no Video (1991), 2xOVA, format 48 ...

źródło: comment_CfbN8AdM2TVb02a2jgCnf299xADzWnr3.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz