Wpis z mikrobloga

Weekendy są najgorsze. W sobotę wieczorem, po przesiedzeniu całego dnia przed kompem w pokoju, postanowiłem coś zjeść na mieście. Miałem ochotę na coś lepszego niż sajgonki za kilka złotych w osiedlowym barze. Znalazłem knajpę z prawdziwą włoską pizzą na cienkim cieście. Wykąpałem się, ubrałem i wyszedłem.

Na miejscu okazało się, że nie był to dobry pomysł. Dookoła pełno par i grupek. Julki w okularach w dużej drucianej oprawce, oskarki w bluzach #thrasher z pędzlem na głowie. Tego typu ludzie. Między tym wszystkim ja - jedyny, który siedział przy stoliku sam.

Pizza była smaczna i najadłem się, ale samopoczucia mi to nie poprawiło. Właściwie nie tyle nie poprawiło, co po porostu popsuło. Znowu musiałem patrzeć na dobrze bawiących się normików.

Po wyjściu z pizzerii posnułem się trochę po mieście, ale cały czas te same widoki, czyli vapujące, śmiejące się i przytulające normictwo.

Wróciłem do mieszkania. Przejrzałem normalny wykop i ten stulejarsko-przegrywowy. To pierwsze nie pomogło, a to drugie mnie dobiło.

Potrzebowałem strzału dopaminy. Rozwiązanie było jedno: zwalić sobie do porno. Tak też zrobiłem. W sumie 3 razy.

#przegryw #tfwnogf #nofapchallengefailed
wyjzprz2 - Weekendy są najgorsze. W sobotę wieczorem, po przesiedzeniu całego dnia pr...

źródło: comment_g5SCxVenrEcNM2R0wKH3MnUSVzsi0x4n.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz