Wpis z mikrobloga

Mam wrażenie, że podczas ostatnich afer z #maxkolonko i #rewoluszyn umknęła gdzieś bokiem pewna kwestia, która jest w osobie Mariusza Kolonki najważniejsza.

Otóż Mariusz używa słowa "Polak" jako obelgi. Wyzywając podczas konferencji informatyka, który robił mu stronkę wykrzykuje, że ten gość to ciul i Polak. Oba wyrazy mają mieć wydźwięk pejoratywny i obrażać.

Pewnie też dlatego Mariusz Kolonko wstydzi się, że jest Mariuszem i przyswoił sobie jakąś ksywkę Max. Niestety nie zmienił nazwiska. Max Power brzmiałoby jeszcze lepiej. ;)

Co ciekawe koleś, który wielokrotnie wspomina o "polskim syndromie" i zdaje się gardzić Polakami jako obywatelami klasy B uosabia najgorsze "polskie" przywary:
-zarozumiałość
-zadufanie w sobie
-kłótliwość
-brak dystansu do siebie
-malkontenctwo i wiele innych

#maxkolonko #rewoluszyn #foliarze #polityka #patostreamy
  • 3
  • Odpowiedz
@SzeataBydlo: Tę ksywkę "Max" ma już bardzo długo, dorobił się jej tuż po tym, jak wyjechał do USA, a takie ksywki się bardzo przydają Polakom na Zachodzie, bo przecież wiesz, że język będzie się plątał Amerykaninowi zanim wypowie "Mariusz" - dlatego "Max" jest lepsze, bo to wymówi każdy Jankes.

"W Stanach Zjednoczonych początkowo zarabiał przy malowaniu domów. Potem założył firmę budowlaną. Wtedy też stał się Maxem – podobno kiedyś w ten
  • Odpowiedz