Wpis z mikrobloga

W tym całym #sebalovestory nie rozumiem jednej rzeczy. Jak tak mimochodem od czasu do czasu przeglądałem co tam kravjec pisał, to zdaje się że na początku ten cały "Seba" pisał (do fikcyjnego konta kravca na fb) że niebawem wszystko się wyjaśni, ale wtedy nie pisał że cała historia jest prawdziwa (na co niby wychodzi teraz), tylko tak jakby miał to być jakiś dziwny eksperyment społeczny... I co? To sprzed chwili to ma być wyjaśnienie sytuacji? Chyba że coś zwyczajne mnie ominęło po drodze :) Jakoś to wszystko grubymi nićmi szyte.

Rozumiem że konto brata dziewczyny Seby z FB na wykopie, to sam Seba. Podane screeny "udowadniające" można wyprodukować w 10 minut. Krótką konwersację pozbawioną sensu też. Chodzi mi o to że nie wiem już kto tu faktycznie jest trollem a kto trollowanym, ale kim by nie był ten pierwszy to naprawdę rewelacyjnie odgrywa swoją rolę... i kto wie czy w rezultacie rykoszetem i wykop nie dał się strollować :)
  • 11
  • Odpowiedz
@MistrzuYoda: mi się wydaje, że Seba mówiąc że to wszystko niedługo się wyjaśni itd. nie miał na myśli żadnego "eksperymentu społecznego" tylko właśnie to co można było przeczytać u Krawca - że musiał siebie i ją "ukrywać", bo wierzył w te gwałty i tych kolesi co ją porwali
  • Odpowiedz