Wpis z mikrobloga

#pasta

Polacy biedabogacy

Ja #!$%@?, prowadząc obserwację ludzkiej masy toczącej się po centrach handlowych, zauważyłem fenomen "biedabogatych polaków".
Może nic wam to nie mówi, ale wszechobecne koszulki Guczi, Hugo Bosy, Hilfigery i inne Guessy(szczególnie u karynek) są #!$%@? wszędzie, i tego tyczy się temat.
Wejdzie sobie taki hehe gangster w ulubionej koszulce Hugossa, z łbem wypolerowanym jakimś domestosem i jebiącym perfumami, że pewnie papież w grobie rzyga i przystępuje do spokojnych zakupów...
Oczywiście w jego drużynie jest 5 letnia dżesika która drze #!$%@?, bo chce nową zabawkę Lil' pony oraz wybranka jego serca - taki on, tylko w koszulce Guess(zawsze #!$%@?) i makijażem którym mogłaby wykarmić całą afrykę i jeszcze by zostało.
Moje doglądanie wybiegu stwierdziło jeden schemat w jakim taka banda porusza się po sklepie, zawsze pierwszym przystankiem familijnym są oczywiście kosmetyki kolorowe, gdzie potrafią sterczeć #!$%@? 2 godziny, bo "och muszę sprawdzić wszystkie kremiki do mojego zasyfiałego ryja".
Jak to często bywa, w sklepach jest również dział z zabawkami, więc gówniak od razu go wyhacza i zaczyna #!$%@?ć i przekładać wszystko co się da(zawsze wtedy lubię podejść i patrzeć jakbym miał go #!$%@?ć na miejscu, a gdy wystraszone ucieka do żywicieli to powoli ulatniam się z miejsca zbrodni).
A głowa rodziny, mmm #!$%@? samiec alfa - on już wie gdzie pójdzie - DZIAŁ Z PERFUMAMI.
Melodia dla nosa, Bethoven zapachów i Mozart łączenia testerów.
Przyjdzie sobie taki na perfumy i od razu patrzy na jego ulubione specyfiki, czyli ambrozje w płynie za 200zł.

mały poradnik jak testować perfumy

Na czysty nadgarstek(bez zapachu fajek czy innych perfumów) lub bibułkę pryskasz raz i tylko raz(serio, nie trzeba pół butelki).
I od razu możesz powąchać, bez zbędnego machania łapą jak #!$%@? albo pocierania - co zmienia zapach perfum bo szybciej parują.

No ale taki pan oczywiście bierze tester i pryska na rękę już pachnącą perfumami przynajmniej 5-10 razy.
Później sobie ją pomacha, bo przecież za mocny zapach X-#!$%@?-D, potrze obie ręce i pokręci nosem, bo jednak nie pachnie ładnie.
Później weźmie inny i #!$%@? debil psiknie w to samo miejsce, bo IQ mniejsze od dziobaka.

A, i jeszcze mała wzmianka która notorycznie się zdarza - jak nie ma testera to #!$%@? nie otwieraj perfumów, bo czekolady w sklepie też nie otworzysz i nie odłożysz jak nie zasmakujesz.
Chociaż jest w tym pewien pozytyw, bo taki uszkodzony perfum(tak, to podchodzi pod uszkodzenie) może być przeceniony o 80%, ale klient nigdy nie zobaczy takiej przeceny, bo obsługa bierze je dla siebie :3

Nie pozdrawiam elo benc