Wpis z mikrobloga

#zydzi #polska #usa #ustawa447


Fragment wywiadu z prof. N.Finkelsteinem, amerykańskim Żydem polskiego pochodzenia, autorem książki 'Holocaust Industry':

'(...) Moi przodkowie byli polskimi Żydami, w Polsce urodzili się moi rodzice, mieszkali w Warszawie, ich ostatnim miejscem zamieszkania do 1943 roku, czyli do czasu przymusowego przeniesienia do getta, był ich własny dom przy ulicy Milej, pod dziewiętnastym. Moja mama była absolwentka wydziału matematycznego Uniwersytetu Warszawskiego, ojciec zajmował się interesami. Posiadali w Polsce jakieś sklepy, manufakturę, nieruchomości? W czasie wojny wszystko to stracili. Holokaust przeżyli, lecz z Polski wyemigrowali, ja już urodziłem się w Stanach Zjednoczonych? Nigdy jeszcze w Polsce nie byłem.

- Czy Pan, Pańska rodzina, rościcie sobie pretensje do majątku pozostawionego w Polsce?

Absolutnie nie?

- Dlaczego? Przecież to był wasz legalny majątek, Pan byłby jego spadkobierca? Nieruchomość w centrum Warszawy to dzisiaj duże pieniądze.

Takie roszczenia nie maja sensu. Większość majątku należącego niegdyś do mojej rodziny uległa w czasie wojny zniszczeniu. Wprawdzie po wojnie został on częściowo odtworzony, lecz myśmy w tej restauracji nie brali udziału. Trudno wiec ocenić nasz rzeczywisty w nim udział. Nie płaciliśmy podatków, nie konserwowaliśmy tego majątku? Sprawa uległa przedawnieniu?

- To jest slaby argument. Władza ludowa wam majątek skonfiskowała, wiec o zaległościach podatkowych nie ma mowy. Co prawda zaraz po upaństwowieniu, po konfiskacie majątku, należało decyzje komunistów zaskarżyć w sądzie, ale nawet gdybyście polski rząd wzięli do sadu, to i tak własność nie zostałaby wam przywrócona? W takiej sytuacji trudno mówić także o przedawnieniu. Moim zdaniem, nawet średnio zdolny adwokat jest w stanie udowodnić pańskie prawo do roszczeń majątkowych wobec władz Polski?

Ale ja tego nie chce. Nie tylko ja, znakomita większość ofiar holokaustu nie zamierza ani doprowadzać Polski do gospodarczej ruiny, ani tym bardziej pozbawiać polskie dzieci przedszkoli, szkol czy parków? Bo do tego sprowadziłaby się restytucja naszego mienia.

- Skoro tak, na jakiej podstawie Światowy Kongres Żydowski (WJC) skierował w początkach grudnia do sądu w Nowym Jorku pozew przeciwko państwu polskiemu o odszkodowanie za majątek utracony przez Żydów, ofiary holokaustu w Polsce?

Takiej podstawy nie ma. Nikt im nie dal prawa do reprezentowania ofiar holokaustu. Jeśli ja nie chce się o ten majątek upominać, to tym bardziej nie chce, aby robił to ktoś rzekomo w moim imieniu

- Czy WJC działa z upoważnienia ofiar holokaustu?

Skądże! To jest czysta uzurpacja! Hucpa! Gdyby Kongres reprezentował ofiary holokaustu, odzyskane mienie czy odszkodowania zostałyby przekazane właśnie im. Tymczasem wiadomo, że do ofiar holokaustu dociera zaledwie ułamek tego, co Kongres Żydowski dotychczas uzyskał.

- Kilka dni temu prasa doniosła jednak, że sąd federalny w Nowym Jorku zatwierdził sposób wypłaty odszkodowań dla tych wszystkich, którzy ucierpieli z powodu przymusowej pracy w niemieckich fabrykach, będących własnością Szwajcarów, lub zostali oszukani przez szwajcarskich bankierów. Wynika z niego, ze gros funduszy z odszkodowań przekazanych zostanie jednak ofiarom holokaustu?

To nieprawda! Posiadam dokumenty świadczące o tym, ze do ofiar holokaustu dotrze, w najlepszym razie, może 3 do 5 proc. z wymuszonych na Szwajcarach, prawie 1,5 mld dol. Ponadto pieniądze te wypłaca się w takim tempie, ze wielu ich adresatów do wypłaty nie dożyje. Przecież to są w większości ludzie w podeszłym wieku.

- A pozostałe 95 %, co się stanie z reszta pieniędzy?

Znajda się na dziwnych kontach dziwnych fundacji, czyli praktycznie w kieszeniach aktywistów Kongresu Żydowskiego.

PS.
88 amerykańskich senatorów, 'poproszonych' o to przez Izrael Lobby, chce zwrotu mienia bezspadkowego obywateli polskich wyznania mojżeszowego. Co jest niemożliwe, gdyż zgodnie z prawem mienie bezspadkowe przejmuje Skarb Państwa.
  • Odpowiedz