Wpis z mikrobloga

Moja matula od iluś tam lat miała w zwyczaju zakładać sobie lokaty, tak aby pieniądze nie traciły wartości tak bardzo jak na zwykłym koncie. W ogólności były to lokaty kilkumiesięczne. Okazało się ostatnio, że 2 lata temu pracownica getinbanku ją nieco oszukała i wcisneła lokatę zamiast kilkumisięcznej - 10 letnią, na obecną chwilę z 20.000zł pozostało 11.000zł. Nie Jakko, że była przekonana, że jest to umowa kilkumiesięczna tej umowy nie posiada. Wszystkie usługi prowadzone były w oddziale w Mińsku Mazowieckim w getinbanku. Miał, może ktoś taką sytuację, wie co zrobić? Póki co myślałem aby pójść tam do odziału i poprosić o kopię tej umowy. Na początek pójść do tamtejszego kierownictwa i przedstawić sytuację. Dalej pewnie pozostanie poszukać jakichś działow PR getinbanku, i innych kierownikow i dyrektorow? Porada u rzecznika praw konsumenta? Ktoś miał może podobną sytuację, wie co zrobić?

#kiciochpyta #kradno #zlodzieje #getinbank #getinoszukuje
  • 7
@SinusAlfa: Mój błąd to nie była lokata tylko nazywało się jakoś Kwartalne zyski czy coś takiego. To miałabyć lokata ale niestety podpisała coś innego.

Czy ktoś wie czy można od banku dostac kopie poprzednich umów z Lokat? Bo jeśli tak to już byłby jakiś dowód w rozmowie, że zawsze zakładane były tylko kilkumiesięczne umowy, a jeden raz doszło do takeigo incydentu.