Wpis z mikrobloga

Pewnie będe zjedzony za tą opinię ale Revival to moja ulubiona płytka od Em'a bo mówi tam o swoich problemach, takie kawałki jak Bad husband gdzie przeprasza Kim, Walk on water, gdzie mowi o ciągłej presji imponowania fanom, Believe, gdzie wspomina stare czasy, castle i arose cudownie połączone w jedna historie
In your head, majstersztyk
Są kawałki gdzie głównie popisuje sie liryką, np, Chloraseptic, offended
I jest nawet odrobina Shadyego w "Framed"
@Crack69: Ten album jest trochę jak Encore. Z powodu paru złych utworów nikt nie pamięta dobrych.
Jedyny feat jaki bym zostawił to ten z Edem Sheeranem, reszta do wywalenia. Podobnie Untouchable, Need Me, Heat, Remind me. Do Walk On Water mam bardzo mieszane uczucia. reszta jest w miarę OK i mogłaby zostać.