Wpis z mikrobloga

Niezła jest ta Wisła Płock. Już trzeci sezon z rzędu dba o to, aby już w lipcu nie było nudy z trenerami. Tutaj jednak nie ma się co śmiać, sytuacja z Leszkiem Ojrzyńskim zapewne jest poważna, a że zbiegło się to ze słabą inauguracją sezonu, to już zupełnie co innego.

Kolejno: pozycja, imię i nazwisko, nazwa klubu, data rozpoczęcia pracy w klubie, liczba dni przepracowanych w klubie, liczba meczów, liczba punktów i średnia punktów na mecz.

**1. Marek Papszun - Raków Częstochowa - 18.04.2016 - 1195 dni - 2 mecze (112)* - 3 punkty (206)* - 1,50 (1,84)*.**
2. Marcin Brosz - Górnik Zabrze - 03.06.2016 - 1149 dni - 76 meczów (110)* - 110 punktów (168)* - 1,45 (1,53)*
3. Ireneusz Mamrot - Jagiellonia Białystok - 15.06.2017 - 772 dni - 76 meczów - 127 punktów - 1,67
4. Gino Lettieri - Korona Kielce - 18.06.2017 - 769 dni - 75 meczów - 97 punktów - 1,29
5. Michał Probierz - Cracovia - 21.06.2017 - 766 dni - 76 meczów - 108 punktów - 1,42
6. Waldemar Fornalik - Piast Gliwice - 19.09.2017 - 676 dni - 66 meczów - 102 punkty - 1,55
7. Kosta Runjaić - Pogoń Szczecin - 06.11.2017 - 628 dni - 60 meczów - 91 punktów - 1,52
8. Piotr Stokowiec - Lechia Gdańsk - 05.03.2018 - 509 dni - 49 meczów - 80 punktów - 1,63
9. Kazimierz Moskal - ŁKS Łódź - 13.06.2018 - 409 dni - 2 mecze (36)* - 4 punkty (73)* - 2,00 (2,03)*
10. Maciej Stolarczyk - Wisła Kraków - 18.06.2018 - 404 dni - 38 meczów - 49 punktów - 1,29
11. Ben van Dael - Zagłębie Lubin - 29.10.2018 - 271 dni - 26 meczów - 37 punktów - 1,42
12. Vitezslav Lavicka - Śląsk Wrocław - 03.01.2019 - 205 dni - 18 meczów - 29 punktów - 1,61
13. Dariusz Żuraw - Lech Poznań - 31.03.2019 - 118 dni - 12 meczów (14) - 16 punktów (20) - 1,33 (1,43)
14. Aleksandar Vuković - Legia Warszawa - 02.04.2019 - 116 dni - 11 meczów (14)
- 17 punktów (22) - 1,55 (1,57)
15. Jacek Zieliński - Arka Gdynia - 12.04.2019 - 106 dni - 9 meczów - 14 punktów - 1,56
16. Patryk Kniat - Wisła Płock - 27.07.2019 - trener tymczasowy

* - trenerzy Papszun, Brosz i Moskal pracowali w swoich klubach także w I lidze (Papszun nawet w II). Liczby w nawiasie uwzględniają zsumowany dorobek w I lidze i Ekstraklasie.
** - trenerzy Żuraw i Vuković pracowali w swoich klubach więcej niż jeden raz. Liczby w nawiasie uwzględniają zsumowany dorobek bez podziału na kadencje.

Dawno mnie tu nie było z tą klasyfikacją. Na zmianę trenera czekaliśmy 3,5 miesiąca, co nie miało miejsca od sezonu 2014/15 (od zwolnienia Tomasza Untona z Lechii do Franciszka Smudy z Wisły Kraków minęły prawie cztery miesiące). Nie liczę tutaj zwolnienia Valdasa Ivanauskasa z Zagłębia Sosnowiec, które wtedy było już spadkowiczem z Ekstraklasy.

Spotykamy się tutaj, aby porozmawiać o Leszku Ojrzyńskim. Jego przygoda z Wisłą Płock nie trwała długo (114 dni, 11 meczów), choć niewiele krócej niż ta pierwsza (164 dni, 9 meczów). Przede wszystkim udało się utrzymać zespół w Ekstraklasie, co nie było pewne aż do ostatniej kolejki. W poprzednim sezonie Ojrzyński miał zdecydowanie najlepszą średnią punktów ze wszystkim trenerów Wisły - 1,89 (Dźwigała i Kibu mieli poniżej 1), a nawet z dwoma meczami tego sezonu jest to najlepsza średnia trenera Wisły Płock w historii jej występów w Ekstraklasie (1,64). Inną rzeczą jest, że tylko Dariusz Dźwigała i Przemysław Cecherz (trener tymczasowy) pracowali krócej od niego w Wiśle. Również na zakończenie poprzedniego sezonu żaden z pozostałych 15 trenerów w lidze nie miał tak dobrych wyników.

Dlatego nie sposób oceniać ten okres źle. Ojrzyński ponownie został zatrudniony jako strażak i kolejny raz z tej roli się wywiązał. Niewykluczone, że wkrótce i tak padłby ofiarą swojego stylu gry, bo po zapewnieniu sobie utrzymania i bezpiecznego miejsca w środku tabeli, prezesi często orientowali się, że ten styl jednak im się nie podoba i woleliby coś bardziej spektakularnego. Jak to się kończyło, widać m.in. po Podbeskidziu i Arce.

Wisła Płock jest w naprawdę nietypowej sytuacji. Już trzeci raz z rzędu ma problem z trenerem na samym starcie sezonu. Za każdym razem szkoleniowcy rezygnowali - najpierw Marcin Kaczmarek po tajemniczym konflikcie z zawodnikami, potem Jerzy Brzęczek odszedł do reprezentacji, a teraz Leszek Ojrzyński ma poważne problemy prywatne. Będą mieli już szóstego trenera w czwartym sezonie po powrocie do Ekstraklasy. O ile wybory Dźwigały i Kibu były ewidentnie przestrzelone, to do pracy Kaczmarka, Brzęczka i Ojrzyńskiego nie można mieć większych zastrzeżeń. To jest pech, gdzie na pewno było możliwe, aby oni pracowali dłużej, jednak klub musi co roku mierzyć się z tym samym problemem. Teraz jest o tyle trudniej, że sezon już ruszył, a żaden trener ligowy - jak wyżej napisałem - nie stracił ostatnio pracy i trzeba szukać wśród tych, którzy w Ekstraklasie od pewnego czasu już nie pracują.

Dla samego Ojrzyńskiego również była to najkrótsza, ale i najlepsza pod względem średniej punktów praca w Ekstraklasie. Do tej pory najkrócej pracował w Górniku i tam miał też najsłabsze wyniki (sezon zakończony spadkiem). Czterech meczów zabrakło mu do 200. w Ekstraklasie - z aktualnie pracujących w lidze szkoleniowców, więcej mają tylko Probierz, Fornalik, Zieliński i Stokowiec.

W międzyczasie dwa zespoły spadły z Ekstraklasy, a dwa do niej awansowały. W kolejności na liście niewiele to zmienia - Marek Papszun wszedł na pierwsze miejsce (Dominik Nowak do tej pory był drugi), a Kazimierz Moskal jest 9., podczas gdy Valdas Ivanauskas był 10. Różnicę na plus robi przede wszystkim Papszun, bo to ponad rok dłuższej pracy niż Nowaka. Nie jest to Marcin Kaczmarek, który Wisłę Płock prowadził przez pięć sezonów, ale trzy lata i trzy miesiące to w naszej rzeczywistości bardzo dobry wynik.

W efekcie średnia pracy trenera w Ekstraklasie wzrosła do 506 dni - to chyba jedna z najwyższych wartości odkąd to liczę. Na początku rundy często tak jest, ale zwykle jednak wiosną. Tym razem to latem nie było żadnych zmian, mimo że niepewne były losy m.in. Marcina Brosza. No i w tym przypadku właśnie beniaminkowie odegrali swoją rolę.

W czerwcu aż sześciu trenerów świętowało swoje rocznice pracy, z tego jeden trzecią, trzech - drugą, a dwóch - pierwszą. Ponieważ Marcin Brosz awansował z Górnikiem do Ekstraklasy w 2017 roku, cały czas można swobodnie porównywać jego wyniki z tymi osiąganymi przez Mamrota, Lettieriego i Probierza. Najlepiej wypada Mamrot, który w tym czasie był na 2. i 5. miejscu, natomiast Lettieri ma jeszcze mecz tej kolejki do rozegrania, ale aktualnie (wraz z Maciejem Stolarczykiem) ma najgorszą średnią punktów na mecz ze wszystkich trenerów ligowych.

W tabeli z 90minut.pl Wisła Płock znajduje się na zaskakującym 4. miejscu. To oczywiście może się zmienić po rozegraniu pozostałych meczów tej kolejki, ale nawet w najgorszym razie 6. miejsce to nadal świetny wynik. Na pewno swój wpływ miały na to mecze rozgrywane w grupie spadkowej (a 29. i 30. kolejka to były mecze ze Śląskiem i Zagłębiem Sosnowiec, więc też ten poziom). Jednak Wisła miała serię czterech zwycięstw z rzędu, a dwóch ostatnich kolejkach zdobyła po trudnych meczach cztery punkty, które dały jej utrzymanie. Ciężar gatunkowy tych spotkań był taki, że ciężko im w jakikolwiek sposób umniejszać.

#ekstraklasa #pilkanozna #trenerzywekstraklasie
Kimbaloula - Niezła jest ta Wisła Płock. Już trzeci sezon z rzędu dba o to, aby już w...

źródło: comment_jjzRmgbIVyNJLMHZhEXc68n4ri2qV064.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach