Wpis z mikrobloga

W ogóle smutno mi, przez ostatni rok mieszkałem we #wroclaw i ani razu nie siedziałem w wykolejonym tramwaju również niegdy nie poczułem jakiegoś większego paraliżu miasta. A widzę że na tagu dantejskie sceny dzieją się praktycznie codziennie. Tu pojawia się pytanie czy mogę w takim przypadku w ogóle mówić o tym że MISZKALEM we Wrocławiu?
  • 3
  • Odpowiedz
@PanTapczan ja codziennie od prawie dwóch lat jeżdżę tramwajem dwa razy dziennie, jedynie raz trzeba było przejść się kawałek bo jakieś typy się zderzyły i #!$%@? na tory, więc też nie wina tramwaju
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PanTapczan: jeden ma pecha i takie wypadki zdarzają mu się często, inny ma więcej szczęścia ¯\_(ツ)_/¯ na podstawie doświadczeń jednej osoby nic nie można stwierdzić
  • Odpowiedz