Wpis z mikrobloga

Dziwny Isiratuu

- Kum-Mak, Rze-kot, cicho! - rzucił podniesionym głosem, jednocześnie szepcząc - Nikt nie może nas usłyszeć.

Zbieranie kultystów szlo opornie, co nie zadowalało Keksława. Nadszedł czas na radykalne środki. Dlatego też pod osłoną nocy ruszył do miasta by zrealizować wolę Żabiego Króla.

- Masz to? - spytał się jednego z wiernych.
- Tak - usłyszał.
- Daj tutaj, lekko obróć...

Obserwował zmagania Kum-Maka z zadaniem, które zostało mu zlecone. Chłopak szybko się uczył, ale nadal byl tępy jak sandał starszych.

- Dobra, teraz substancja. Lej, ile wlezie!

Gdy tylko pozostawili po sobie ślad, szybko uciekł do swojego domu, by zdać relację Keksławowi.

- Zadanie wykonane. Nasi wierni zrobili wszystko, co nakazałeś.
- ...
- Tak, teraz na pewno się do nas dołączą.

Noc zaczynała się przeradzać w świt, Isiratuu pokazał swoim towarzyszom ich sienniki, po czym sam poszedł spać. Gdy się obudził, zaczął się zastanawiać, co robił poprzedniej nocy. W domu nie było śladu jego towarzyszy. Sienniki wyglądały na nieużywane. Czyżby kolejna przygoda z halucynacjami? Zjadł szybko niewielką miskę bobu i ruszył w stronę długiego domu. Przed jego wejściem zauważył małą grupę ludzi, żywo dyskutującą między sobą. Gdy się przez nich przebił, na ścianie budynku zobaczył malunek.

- Aaaaa, więc to robiłem w nocy - pomyślał - Tej siły już nie powstrzymają.

#lacunafabularniereptilianie #lacunafabularnieczarnolisto
Pobierz Onde - Dziwny Isiratuu

- Kum-Mak, Rze-kot, cicho! - rzucił podniesionym głosem, je...
źródło: comment_ozsD6Nkkit4fbEKKlpkzgqNAESWcYv3k.jpg