Wpis z mikrobloga

@dziaru: powtarzam od lat: katolików jest w Polsce ok. 5% (może mniej). Cała reszta to katolicy kulturowi, uznający się za katolików i próbujący mniej lub bardziej przestrzegać katolickich nakazów, jednak wybierający sobie z nich co wygodne. Głębokiej wiary, ducha, szczerej modlitwy kiedy nikt nie patrzy, refleksji nie uświadczysz u takich, a hasłem naczelnym jest albo "wierzę w Boga, nie w kościół" albo "mam to w dupie, ale nie będę się
  • Odpowiedz
powtarzam od lat: katolików jest w Polsce ok. 5% (może mniej).

@haes82: tyle wychodzi w badaniu CBOSu (znaczy procent zgadzających się z doktryną kościoła katolickiego). Ale pewnie jest mniej bo tam pytali o absolutne podstawy (zbawienie, piekło, niebo, Bóg słucha modlitw etc.) a o potworki pokroju nieomylności papieskiej czy wniębowzięcia NMP etc. już nie.

Liczy się ilość, nie jakość.


To jest rzecz, która najbardziej odpychała mnie od katolicyzmu jako łebka
  • Odpowiedz
@fenrir7: no bo po co jest ten dogmat? W tradycji chrześcijańskiej dogmaty ustanawiano w sytuacjach spornych jak np. przy chrystologii czy ikonoklazmie, gdy istniała poważne nieporozumienia. Jakie poważne nieporozumienie co do Maryi sprawiło, że pojawiła się konieczność uchwalenia takiego dogmatu?

Oczywiście to mniejszy potworek niż nieomylność której w chrześcijaństwie nie było aż do XIII wieku, ale wciąż potworek.
  • Odpowiedz