Wpis z mikrobloga

#pasta #autorskie #tworczoscwlasna #gownowpis #hanuszki #demotywatory
Słuchaj młodzieńcze...

Ignorujesz moc gówna. Owszem możesz sobie nazywać to co tworzę gównem i uznać, że właśnie mi ubliżyłeś, ale to dowodzi twojej ignorancji.

Gówno jest gównem i śmierdzi - te fakty są niezaprzeczalne.

A jednak widziałem nie raz jak wielkie piętno w histori odcisnęło te bagatelizowane przez Ciebie gówno.

Nim zaczniemy się licytować, ja tylko powiem że od 1999 roku byłem w kółku komputerowym, a więc styczność z netem miałem zanim wielu członków tej grupy opuściło łono matki.

Opowiem może nie najciekawszą, może nie najkrótszą i może nie niejwięcej znaczącą historię, którą widziałem od backstage'u, ale jednak - historię jak robiąc gówno, które miało być tylko gównem zbudowaliśmy sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu.

Na samym początku pierwszej fali popularności serwisu demotywatory, gdy gimbusy i inne szkolniki (szkodnik/szkolny) hapały knagę admina po same bile, zachwycając się tym portalem, było sobie kilku ludzi, którzy znali definicję słowa "demotywator" z zagranicznych internetów.

Ci ludzie wiedzieli, że z definicji to miały być humorystyczne parodie plakatów motywacyjnych.

Zaczęli więc widząc jak polski portal niszczy idee, tworzyć #!$%@? "demotywatory" jakie byli w stanie.

Nazywaliśmy to wszystko "#!$%@?"

W pewnym momencie, naśladowców mieliśmy sporo i tworzyliśmy #!$%@?ą kontrkulturę. "Invalid" prosił o minusy, "Niemaszglowy" co chwilę opisywał "to óczucie gdy" i jakoś tak się kręciło.

Nie byliśmy znani, ale bawiło nas jak moderacja tego serwisu traci siły na walkę z nami. A grono się powiększa.

Gdzieś w między czasie jakiś malutki i nic nie znaczący portal napisał artykuł o "hanuszkach" nazwa wzięła się z dupy autora tekstu, w którym znalazło się parę naszych #!$%@?ów i linków. Podrapaliśmy się po głowie kminiąc skąd ta nazwa i zapomnieliśmy o tym fakcie.

Walka z demotywatorami trwała dalej, a oponent postanowił utworzyć portale satelity, komixxy i inny badziew.

Nie mogliśmy pozwolić, by internet poszedł w tę stronę.

Mój brat grał w taką grę "menel game" i tam z jakiegoś forum znał bota do klikania w reflinki.

Ten bot wykorzystywał proxy i wchodził w link, listę proxy miał w pliku txt. Okazało się, że na części satelit, nie trzeba było mieć konta, a po kliknięcu w "pokaż adres linku" otrzymywaliśmy przepis na danie plusa.

Cały internet przeszukałem w poszukiwaniu list darmowych proxy. I cyk, otrzymałem moc dawania dziesięciu tysięcy plusów i minusów.

Brat wiedział o wszystkim, ja układałem w głowie plan jak to wykorzystam.

Na jednym z kont miałem podany numer gadu gadu...

Siedzę sobie na lekcji rozszerzonej informatyki z włączonym gadulcem, a tu dochodzi wiadomość "Co Krystian lat 17 z Grudziądz"? Myślałeś, że jesteś anonimowy?

Odpisuję "pardom? Ale o co chodzi?"

Okazało się, że sam admin demotywatorów do mnie napisał.

No mówił, że ma moje IP i wie, że to ja na kilka godzin #!$%@?łem jego portale.

Ja odpowiadam zgodnie z prawdą, że nie mam pojęcia o co chodzi. On mówi, że o kwadratowe cycki i że zostanę oskarżony o działalność na szkodę serwisu i mam się szykować na spotkanie z sądem.

Odpisałem, że nie ma problemu, cały dzień byłem w szkole i nie mam pojęcia o czym on w ogóle #!$%@?.

Wracam do domu, a tam mój brat płaczę ze śmiechu przy komputerze.

Pytam go "Patryk co jest?", a on na to że to co zrobiłem z bota do menel game to bomba, i totalnie działa, a na tych portalach po 300 minusach rzeczy same spadają do archiwum i cały dzień siedział w domu sprawiając że rysunki prostokątów z painta z tytułem "kwadratowe cycki" były przez kilka godzin absolutnie jedyną rzeczą w poczekalni tych wszystkich gówno serwisów mając koło 10 tyś plusów podczas gdy reszta instant spadała do archiwum.

Spytał mnie czy jestem zły, że to on użył tej zabawki. Uśmiechnąłem się i powiedziałem, że #!$%@?ł perfekcyjnie.

Tej histori nie słyszało wiele osób, może po tym poście usłyszy. Ale dla mnie te wspomnienia to wielki skarb. A to, że internet po latach zaczął robić viral z tego artykuł o "hanuszkach" i fakt, że do dziś widzę #!$%@? z tamtego okresu sprawia, że naprawdę czuję się tak, jakby robienie gówna mogło mieć znaczenie.

Więc zanim kolejny raz napiszesz w jakimś komentarzu "usuń to gówno" zastanów się czy to gówno nie przetrwa Ciebie.
C.....e - #pasta #autorskie #tworczoscwlasna #gownowpis #hanuszki #demotywatory
Słuc...

źródło: comment_CqTTF3SSSFjvIoSzzE1OWlf2rSJLROnI.gif

Pobierz