@Weewtorek: @Mapapolski: @blablabla69: @Sweet_acc_pr0sa: Nie rozumiem, dlaczego was tak to bawi. Wszystko zależy od tego, jak kursant zostanie przygotowany. Też pierwszy egzamin uwaliłem na wzniesieniu z prostego powodu - wzniesienie na placu, gdzie ćwiczyłem, było mizerne i auto ruszało jak na płaskim. Nie zgasł mi tam ani razu, raz nawet z dwójki ruszyłem na tym ich "wzniesieniu". Na egzaminie wzniesienie było większe i tyle.
@blablabla69: Ale się nie rusza z ręcznego na nich. Widzę, że już się mądrzysz. Jak widać są osoby, którym może to sprawiać problem, zwłaszcza jeśli nauczyciel podejdzie do tematu olewczo.
@blablabla69: Bo do egzaminu ćwiczysz ruszanie na placu. Czy jak jeździsz na co dzień autem i stajesz np. na czerwonym na wzniesieniu to też zaciągasz ręczny i kombinujesz? Chyba nikt tak nie robi. Normalnie puszczasz hamulec, dodajesz gazu, popuszczasz sprzęgło i tyle. Żeby na mieście ćwiczyć ruszanie na ręcznym ze wzniesienia pewnie by trzeba pojechać w ustronne miejsce.
@CKNorek: co Ty gadasz w ogóle. Kombinujesz? Przecież ruszanie z ręcznego ma podobny poziom trudności do kręcenia kierownicą w lewo. Tak, ruszam z ręcznego w mieście, bo mam krótkie nogi i męczy mnie trzymanie hamulca.
@Neero: Widzę, że w tym wątku sami mistrzowie kierownicy. Ty pewnie jesteś z tych, co podjeżdżają pod samą dupę a później się prują, bo komuś 5 cm auto do tyłu zjechało.
Ja po prostu patrzę nieco dalej niż czubek własnego nosa i doskonale rozumiem problemy, z jakimi zmagają
@Weewtorek:
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
@blablabla69: No to wszystko jasne.
@Neero: Widzę, że w tym wątku sami mistrzowie kierownicy. Ty pewnie jesteś z tych, co podjeżdżają pod samą dupę a później się prują, bo komuś 5 cm auto do tyłu zjechało.
Ja po prostu patrzę nieco dalej niż czubek własnego nosa i doskonale rozumiem problemy, z jakimi zmagają