Wpis z mikrobloga

Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią podsyłam link do najnowszego Podcastu PROBASKET - można go posłuchać przez: SoundCloud, Spotify, iTunes i YouTube. #nba
Podcast PROBASKET 017:
0’01’18 – Anthony Davis w Los Angeles Lakers. Co dalej?
0’10’25 – Draft. Czy Zion Williamson będzie gwiazdą NBA? Na jakiej będzie grać pozycji?
0’25’30 – Rynek „wolnych agentów”. Co mogą zrobić Kawhi Leonard i Kevin Durant? Czym kierują się zawodnicy NBA zmieniając kluby? Co zrobią Houston Rockets, Boston Celtics i New York Knicks?
0’39’45 – Czy będąc GM klubu NBA podpisalibyśmy umowę z DeMarcusem Cousinsem?
0’42’55 – Podsumowanie gali kończącej sezon NBA.
0’49’34 – Space Jam 2.

Serdecznie zapraszam.

Wklejam też treść ciekawego newsa. Widziałem, że już o tym wspominaliście, ale poszukałem dlaczego LeBron nie grał z 23 w Miami i przyznaję, nie pamiętałem pewnego zdarzenia.

Lakers robią miejsce dla kolejnej gwiazdy. LeBron oddaje numer 23! (link do newsa)

Ostatnie doniesienia dobrze poinformowanych źródeł mówią, że Los Angeles Lakers porozumieli się z Washington Wizards, którzy dołączą do transferu Anthony’ego Davisa. Lakers oddadzą im kilku mniej znaczących graczy, a dzięki temu zyskają miejsce w Salary Cap. W ten sposób będą mogli zaoferować duże pieniądze najlepszym “wolnym agentom”. Inne źródła donoszą, że LeBron James odda numer 23 Anthony’emu Davisowi i wróci do grania z szóstką.

Do transferu Lakers – Pelicans włączą się Wizards. Mo Wagner, Isaac Bonga i Jemerrio Jones powędrują do Waszyngtonu. To da Jeziorowcom 32 miliony dolarów w Salary Cap. Dzięki temu będą mogli włączyć się do wyścigu po najlepszych zawodników bez kontraktów.

Co ciekawe Davis ma podobno zrezygnować z bonusu (4 miliony dolarów), który miał zapisany w kontrakcie w przypadku transferu z Pelicans. Wszystko dla dobra swojej nowej drużyny, aby Lakers mogli wokół i LeBrona zbudować możliwie najsilniejszy zespół.

Oprócz tego Lakers oddadzą Wizards wybór w drugiej rundzie Draftu w 2022 roku. A Wizards przekażą Pelicans gotówkę (ile? nie podano).

Transfer Davisa do Lakers zostanie oficjalnie zatwierdzony przez NBA 6 lipca. W zamian za niego do Pelicans trafią: Lonzo Ball, Brandon Ingram, Josh Hart, czwarty numer tegorocznego Draftu oraz trzy inne wybory.

Adrian Wojnarowski napisał, że Lakers zastanawiają się nad złożeniem propozycji D’Angelo Russellowi, którego przecież dwa lata temu oddali Brooklyn Nets.

Lakers wytransferowali wtedy Tima Mozgova i D’Angelo Russella do Nets w zamian za Brooka Lopeza i 27 numer Draftu. Warto jednak pamiętać, że z 27 numerem wybrany został Kyle Kuzma.

Jeziorowcy mają się też podobno spotkać z Kawhi Leonardem, ale przejście MVP finału do Lakers jest trudne do uwierzenia. Prędzej chyba jednak Robin wróci do Batmana, czyli Kyrie Irving dołączy do LeBrona.

Lakers mogą też nie podpisywać jednej z gwiazd i zaproponować kontrakty kilku graczom, których uznają za wartościowych. Wojnarowski pisze, że mogą to być między innymi: Danny Green (Raptors), Terrence Ross (Magic), czy Seth Curry (Blazers).

LeBron oddaje numer 23

LeBron James nosił numer 23 od początku kariery w Cleveland Cavaliers. Wybrał go ze względu na Michaela Jordana. Po odejściu do Miami grał z numerem 6. Po powrocie do Cavs znów przybrał 23 i tak samo zdecydował w minionym sezonie w Los Angeles Lakers.

Co ciekawe LeBron nie mógł grać z numerem 23 w Heat, ponieważ jest on w Miami zastrzeżony. Jest to jednak “nietypowe zastrzeżenie”. W 2003 roku przy okazji ostatniego meczu Michaela Jordana w Miami w taki sposób podziękowano królowi wszech czasów.

– Dla uczczenia twojej wielkości i wszystkiego, co zrobiłeś dla koszykówki, nie tylko NBA, ale dla całej dyscypliny oraz kibiców na całym świecie – mówił 11 kwietnia 2003 roku Pat Riley. W ten sposób Heat zastrzegli numer 23 oddając cześć Michaelowi Jordanowi, który przecież nigdy nie grał w ich drużynie. – Nikt nigdy nie założy koszulki Miami Heat z numerem 23. Jesteś najlepszy – powiedział wtedy Riley do Jordana.

Dlatego właśnie LeBron nie mógł grać z 23. Wybrał szóstkę. Teraz planuje oddać numer 23 Anthony’emu Davisowi.

Davis wychował się w Chicago, więc nikogo nie dziwi, dlaczego grał z numerem 23.

Pamiętajmy jednak, że jest to też zabieg marketingowy, czyli nastawienie na sprzedaż. Tysiące fanów kupią koszulkę Anthony’ego Davisa. To oczywiste, ale teraz kolejni lub ci sami, ponownie kupią nowe koszulki LeBrona z numerem 6 (mimo że mają z numerem 23). Ta z 23 będzie już przecież “nieaktualna”.

link do źródła tutaj

pozdrawiam
MP