[spere]

JAKUB MAJMUREK: Film "Polityka" ma mieć premierę miesiąc przed wyborami?
PATRYK VEGA: I do tej pory był tajemnicą. Nałożyliśmy całkowite embargo na zdjęcia z planu. Żaden aktor nie widział całego scenariusza, tylko swoje sceny. Ale scenariusz dostał się w ręce polityków PiS. Naciskano, żeby premiera odbyła się po wyborach.
Jak wyglądały te naciski?
– Obiecywano, że będę mógł liczyć na hojne wsparcie moich projektów – z PISF i nie tylko. Ale że na mnie takie obietnice nie robią wrażenia, bo nigdy nie brałem publicznych pieniędzy i ich nie potrzebuję, zaczęto mi grozić. Sugerowano, że ktoś może mnie pomówić w sprawie kryminalnej, a wtedy ludzie przestaną chodzić na filmy skompromitowanego reżysera, żaden inwestor nie powierzy mi środków na kolejny projekt.
Czego takiego ludzie PiS się obawiają?
– Tego, że pokazuję, jak zachowują się politycy, gdy nikt nie patrzy.
Myśli pan, że ludzie tego nie wiedzą?
– Jasne, każdy sobie wyobraża korupcję, układy typu „ja tobie poparcie, a ty mi miejsce w radzie nadzorczej gminnej spółki” czy wódkę pitą przez wrogów na sejmowym zapleczu. Ale czy ludzie zdają sobie sprawę z tego, że politycy potrafią wycisnąć pieniądz ze wszystkiego, nawet z drobiazgu? Czy np. wiedzą, jak naprawdę wygląda kampania wyborcza? Ja nie miałem pojęcia, że kandydaci nawet na niej zarabiają. Że zawyżają liczbę plakatów czy billboardów, a różnicę chowają do kieszeni.
Politycy z pierwszych stron gazet zdradzali panu takie szczegóły?
– Zdradzały np. osoby, które z różnych powodów wypadły z tej czy innej partii. Kiedyś były blisko decyzyjnego centrum, ale pokłóciły się z liderem, czymś podpadły, zostały wygryzione, wybrały wierność swoim zasadom. Tacy politycy wiedzą dużo i chętnie się dzielą.
Wierzy pan, że film wpłynie na wynik wyborów?
– Wierzę, że to będzie jak uderzenie kuli bilardowej, która poruszy kolejne. Społeczeństwo jest podzielone na dwa bloki, polaryzacja się nasila, więc o wszystkim zdecyduje różnica kilku punktów procentowych. Film, który obejrzy nawet kilka milionów osób, może zmienić bardzo wiele.

#bekazpisu #polityka #vegeta

[O.....k]

@spere:

a wtedy ludzie przestaną chodzić na filmy skompromitowanego reżysera

A to ktos moglby go skompromitowac bardziej niz on sam swoja... "sztuka"? ( ͡º ͜ʖ͡º)

[proba1]

@spere: czyli jak z sekielskimi, nie loczy sie tamat tylko walka polityczna.

[stan-tookie-1]

bo nigdy nie brałem publicznych pieniędzy i ich nie potrzebuję

@spere: on nie wziął jakoś 3,5mln na Kler z PISF?

[spere]

@proba1: u Sekielskich liczył się temat przecież

@stan-tookie-1: Vegeta nie robił Kleru, tylko Smarzowski

[stan-tookie-1]

@spere: a, sory faktycznie pomyliłem gości

[Miorz]

@proba1: Nagłaśnienie krycia pedofilii w kościele to dla ciebie walka polityczna? Zgubiłeś gdzieś RiGCz

[proba1]

@Miorz: samo w sobie nie, ale na ile 3 tyg. Orzed wybirami juz oczywiscie co przyznal sam.sekielski