Wpis z mikrobloga

@Karmazynowa_furia: kumpel blisko takiego mieszkał. Jakoś tam było tak skopane, że jak wyjeżdżał z samochodem podporządkowanej musiał długo czekać na zielone dla samochodów - więc wpadł na taki myk, że wychodził z samochodu, naciskał przycisk dla pieszych na przejściu na głównej - po chwili przejście dla pieszych zrobiło się zielone, główna zablokowana dla samochodów, a przy okazji samochody z podporządkowanej też dostawały zielone.
@WuDwaKa: no jak mnie to #!$%@?... Przychodzę, ludzi pełno ale żaden nie nacisnął, więc ja naciskam i czekamy kolejny cykl. Jak widzę, że ktoś czeka, nie biorę pod uwagę że może być takim śmieszkiem jak Ty i nie spieszę się do wciśnięcia guzika, bo liczę że ktoś to już zrobił.
@QI-IQ ja nie jestem śmieszkiem, ja jestem #!$%@?ą osobą, która przepycha się wtedy do przycisku i wzrokiem daje do zrozumienia osobie, która obok niego stała, że należało to wcisnąć, bo inaczej będziemy tak stać w nieskończoność:P