Aktywne Wpisy
Czemu laski ostatnio ubierają się tak dziwnie
![czykoniemnieslysza - Czemu laski ostatnio ubierają się tak dziwnie](https://wykop.pl/cdn/c3201142/4d1e94c118c2efa63ccaac863b0b95cb9b6a0583e26cc45b1832ccca0ba79822,w150.jpg)
źródło: temp_file.png7327773905750865781
Pobierz![Trzesidzida](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Trzesidzida_S89EMwpKYT,q60.jpg)
Trzesidzida +110
Czy to już starość jeśli #!$%@? wie po co trzymam w szufladzie stary kabel VGA który prawdopodobnie już do niczego się nie przyda?
#pytaniedoeksperta
#pytaniedoeksperta
![Trzesidzida - Czy to już starość jeśli #!$%@? wie po co trzymam w szufladzie stary ka...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/084318371789b23497f957b56205e61bf68fc6c0c723ea4554044eaf6fd90f70,w150.jpg)
źródło: temp_file4674977628950264241
Pobierz
Brazylia według pana Kurta G.
#9 - Antonio Carlos Jobim - The Red Blouse
przemyślenia z dwudziestkidwójki
czy muzyka jest powietrzem dla otoczenia?
otoczenie nie istnieje bez dźwięku. to właśnie dźwięk jest tym elementem w arsenale rzeczywistości, który wydaję się być jego najbardziej ulotną, ale jednocześnie najtrwalszą z części. żywot dźwięku uzależniony jest od kaprysu ruchu ciał. jego charakter, osobowość i funkcja to końcowy rezultat, tensorowej zbieraniny ciał i obiektów. dźwięk przychodzi na świat w postaci rozedrganej fali, tylko po to by umrzeć. rozkruszyć się w samozapłonie własnych barw, goniąc za najbliższym obiektem, dzięki któremu zostanie zdefiniowany i zapamiętany.
ten sam dźwięk, mający swoją genezę dokładnie w tym samym miejscu, staje się zupełnie czymś innym, zostaje zapamiętany jako zupełnie coś innego, gdy tylko dokonamy przetasowania współrzędnych zawartych w obiektach i podmiotach z jego otoczenia. i wreszcie - to nie obiekty przyciągają dźwięk - to dźwięk ucieka, pędzi w ich kierunku i tym samym staje się ich częścią, staję się ich mikroskopijną, chciałoby się powiedzieć fantomową imitacją duszy. to dźwięk definiuje to czego nie widzi ludzkie oko, a co stanowi o wyjątkowości stanów zapisywanych w naszej pamięci.
czy to właśnie muzyka zaczarowuje egzystencje wydobywając z niej namacalne, niewidoczne, niematerialne?
muzyka to nic innego jak posegregowany w czasie, mniej-lub-bardziej logicznie, ciąg cyfr-nut-akordów.
w rękach wielkich mistrzów staję się niekiedy równie kreatywną, co abstrakcyjną drogą do wyrażania emocji. i nie tylko wyrażania, ale też wywoływania emocji - w człowieku. nie tylko w człowieku, ale też - w uścisku chwili.
z jednej strony człowiek nad nią(muzyką) panuje, a z drugiej strony wymyka się ona spod precyzyjnych, z góry ustalonych ludzkich odruchów. i role się odwracają - to muzyka odbijając się od niewidocznego dla nas nastroju i samopoczucia panuje nad otoczeniem, a tym samym nad człowiekiem.
czy rozedrgane instrumenty rozpalane kreatywnością, chęcią oddania cząstki siebie światu są remedium na niedostatki werbalnej drogi komunikacji?
są pewne tajemnice, których dla dobra każdego z nas nie powinniśmy rozwiązywać. tłumacząc niektóre zjawiska, zaczynamy odbierać im coś, na czego niedostatek możemy narzekać w dzisiejszych, przeładowanych technologią i kapitalizmem czasów. stajemy się tymi samymi straconymi ludźmi, którzy niezniewoloną od ludzkiego wirusa przyrodę, żyjącą swoi naturalnym tempem nazywają - środowiskową bioróżnorodnością.
opamiętajmy się i wysłuchajmy skąd się wszyscy wywodzimy i co nas wychowało pod godelpoleca#.
oczywiście mowa tu tylko o jednym - muzyce do windy, do poczekalni, do życia i do grania w simsy rzecz jasna...
Jobim Antonio Carlos mistrzem i patronem mojego nudziarstwa na wieki wieków, samba.
Posluchajmy:) Jest pieknie .