Wpis z mikrobloga

@biesy: w klasie w podstawówce miałem ziomka co cierpiał na zanik mięśni i z roku na rok co raz gorzej się poruszał, w 8 klasie już mu ledwo przerwy wystarczało krótkiej żeby wejść z parteru na 2 piętro to go często ktoś złapał i wniósł na górę. Kolega miał ksywkę kaleka, najlepsze to że nie od tego, że był chory tylko od nazwiska, od małego tak na niego mówiono. Kiedyś na