Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem, czemu kontakt z innymi wyprowadza mnie z równowagi psychicznej, pomijam fakt, że mnie to męczy i czuje, że trace na tym dużo energii(po spotkaniach towarzyskich, muszę chwile się "zestroić", żeby powrócić do swoich zajęć), co ciekawe kiedy rozwiązuje z kimś wspólnie problem (np. powód dla którego coś nie działa), jest mi komfortowo. Czy ktoś się z tym spotkał?
#psychologia #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 13
@dejwis: bo kontakt bez wspólnego celu (to jest typowo męskissposób działania - zorientowanie na cel) może być dla niektórych trudny=wyczerpujący=zaczynasz tego unikać. Może problem jest w samym spontanicznym, bliskim kontakcie? Powtarzalnych zachowaniach takich "normickich" oznaczających jakąś współzależności miedzyludzką,może to jest dla Ciebie w jakiś sposób niezrozumiałe, czujesz się niezręcznie?
@dioxyna: jest męczący, zazwyczaj mocno się zastanawiam co ze sobą robić na imprezach, spotkaniach towarzyskich, czy jakimś wypadzie.
Stopień kontroli to np. Czy powinienem podać nieproszony widelec, pożegnać się już czy nie itd
@dejwis: może wspólna praca nad rozwiązaniem problemu jest firmą uwagi, która nie jest skierowana w Twoją stronę co czyni ją bardziej lekkostrawną od tradycyjnego spotkania towarzyskiego? Nie ma się czym przejmować, niektórzy ładują się w samotności a rozładowują się przebywając wśród ludzi i nie ma w tym nic nienormalnego.
@dioxyna: często jestem spięty( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak pojawia się więcej niż dwie, trzy osoby, jest już tyle rzeczy do śledzenia, że inne procesy jak przypomnienie sobie (nazwiska, nazwy) wydają się uposledzone
@dejwis: Myślę, że wiem o co chodzi, sama mam podobnie. Staram się teraz zmienić swój tryb pracy na zdalny, jeśli masz taką możliwość może warto to rozważyć? Osobiście widzę ogromną różnicę w jakości kiedy mogę pracować z domu bez zagadujących ludzi i oczu podpatrujących co tam dłubię.
@Wykopusia: myślałem o tym nawet książkę czytam o zdalnej pracy, martwie się tylko, że moja psychika by nie dźwignęła tematu. Przy mojej skłonności do samotności, po paru miesiącach mógłbym zacząć szczekać na ludzi( ͡° ͜ʖ ͡°)
@dejwis: mam trochę podobnie (dekoncentracja w grupie, jestem obserwatorem, zwracam uwagę na gówna i przez to czasem mogę się wydawać oderwana od rzeczywistości, wolę góra 3 osoby, powyżej już czuję się jak w bańce jakiejś zamknięta) , ale myślę, że pomaga uzmyslowienie sobie, że jest się jakim się jest, a jak ktoś ma z tym problem... To jest to jego problem :D