Wpis z mikrobloga

Ukraińskie Bingo STATS! Podsumowanie całego wyjazdu na off road, składającego się z 10. części. #kieleckiulaniec popisał się wybitną formą, każda gra kończyła się trafieniem bingo. Dokładnie wyglądało to tak:
3x pojedyncze bingo
1x podwójne bingo
1x poczwórne bingo
3x pięciokrotne bingo
2x sześciokrotne bingo [!]

Statystyki poszczególnych haseł:
Aż pięć haseł było must-havem absolutnie każdego wysrywu. Były to: dialekt miedzianogórski, porady wujka szafy, #!$%@? towarzyszów podróży, "Coś się popsuło? Pomogę, i to nagram" oraz ujęcia z kokpitu.

Komentarz: takie rezultaty wynikają same przez siebie. Większość ekipy była #!$%@? na niewyedukowanego głupka, który przez cały czas nie robił nic innego, tylko się mądrzył i wpieprzał wszędzie z kamerką. Jeżeli dodamy do tego, że hasło "cebulactwo" (czyli głównie chamskie dogadywanie innym i staranie się być na siłę śmiesznym) pojawiło się 9 na 10 razy, a "chlanie" 8 na 10, to wyłania się nam obraz bezużytecznego, niedouczonego buca, w dodatku z problemem alkoholowym. Poniżej wrzucam pozostałe hasła, a tymczasem czekamy na wyjazd do Korei!

Kurnia 9/10
Macu macu 9/10
Piernicze/pierdziele 7/10
Taka sytuacja 7/10
Borjomi 6/10
Wyjadanie cudzego jedzenia 6/10
Podnieta inną furą 6/10
Dron 5/10
Ciekawostka 1/10

#mocnyvlog #ussponton
  • 2
@rio97: Ja też na wyjazdach urlopowych za kołnierz nie wylewam, to jest normalne. Tylko można pić z głową, a nie codziennie do zgonu. Ale ulaniec sam wspomina że przez grupę było lansowane piwko na wyjeździe, i jest dumny że wypił tylko jedno. Ergo: walił wódę w wąskim gronie, albo w zasadzie sam, na zasadzie że każdy się z nim napił wieczorem kielicha-dwa, albo drinka żeby grubas się odwalił, a on pędzlował