Jakaś głupia baba zaparkowała mi na podjeździe i poszła sobie w siną dal. Miała tyle miejsca, ale akurat tu jej się spodobało. No i co mam robić. Dzwonić na policję. Chcę pojechać z dzieckiem nad zalew ale nie wyjadę :/
@jodlasty: Zmieścisz się, nie psuj sobie nerwów na darmo jeżeli to jednostkowy przypadek. Nie bądź jak każdy Janusz, który toczy pianę z ust jak ktoś tylko piętą zahaczy o jego trawnik.
@jodlasty: Otwórz bramę i powiedz, że p----i jak w kieleckim.
@kkeE: masz rację, ale że to internety to nie chciałem podpowiadać radykalnego rozwiązania które sam bym zastosował.
Komentarz usunięty przez moderatora