Wpis z mikrobloga

@krastal: @krastal: Klatka na kuny (ok. 100 zł), trzeba ją postawić tak, aby sąsiad nie widział ale jednocześnie w takim miejscu, gdzie ten kot chodzi - może przemyka się gdzieś pod tarasem, za jakimiś paletami (nie wiem, jak masz urządzone podwórko), do klatki włożyć karmę dla kota (0,99 zł. w biedronce) i koniecznie pokropić kroplami walerianowymi z apteki (ok.5 zł.). Wystaw to gdzieś 2 noce przed pełnią księżyca - podczas pełni są bardziej aktywne - i gdyby się nie złapał podczas pełni, to wkładaj co wieczór nową porcję karmy i skrapiaj walerianą. Jak się złapie to musisz go wsadzić w tej klatce do bagażnika i wywieźć ponad 40 km, na jakąś wieś - ważne, aby ta wieś była dość daleko i aby wrócił do domu to musiałby przechodzić przez autostrady, drogi szybkiego ruchu itd. Wybierz taką wieś, aby powrót z niej był ciężki/niemożliwy, ale aby też ten kot mógł gdzieś znaleźć sobie nowy dom - na wsi sobie poradzi, tam ludzie go chętnie przyjmą.
Pamiętaj, aby robić to tak, aby NIKT Cię nie widział, żaden sąsiad, dziecko ani żona. Taki kot może miauczeć, więc rób to tak, aby nikt nie słyszał - w dzień jak jeżdżą samochody, albo może włącz szlifierkę na czas chowania kota do samochodu, itp.
Gdybyś chciał go przemieścić z klatki do jakiegoś innego pojemnika, to Ci na 99% ucieknie. Nie rozmawiaj z sąsiadem o kocie, bo po udanej akcji będziesz pierwszym podejrzanym.
Daj znać, jak Ci poszło.
  • 1
  • Odpowiedz