Wpis z mikrobloga

@BarkaMleczna: estetyka tego filmu jest aż zatrważająca.

Płonie siedmiuset letni zabytek i obiekt sakralny który przetrwał wszystko, co tylko mogło się wydarzyć w tym czasie. W tym wojny światowe oraz niszczenie kościołów za czasów oświecenia.

Wszystko w akompaniamencie pięknej muzyki ludzi z ulicy, przy granatowym niebie i zachodzącym słońcu. Spokój i stoicyzm, kontrastuje z potęgą żywiołu. Wzmacnia to tylko poczucie bezradności i wymuszonej bierności wokół tych wydarzeń. Przypomina to pogrzeb i