Wpis z mikrobloga

@222pit: głuchłam, miałam bardzo realne, bardzo niespokojne sny, ogólnie ciągła senność i zmulenie, do tego "schizy" - potrafiłam sobie w ciągu kilku minut wymyślić teorię, dopasować do niej jakieś rzeczy i być święcie przekonana, że mam rację i że to się wydarzyło.
  • Odpowiedz
@222pit: U mnie leki były po prostu niedobrane (ani jedne, ani drugie, brałam SSRI i osłonowe), ale wiem, że w większości wypadków po pewnym czasie zaczynają działać. Mi bardzo pomogło wsparcie i zrozumienie u bliskich, współpracowników i wykładowców, dzięki temu nawet, jeśli czułam się #!$%@?, to mogłam komuś o tym zakomunikować i wiedziałam, że jest jakieś wyjście. Polecam w każdym razie czujne oko psychiatry (nie takie, jak moich).
  • Odpowiedz
@222pit: sulpiryd - w sumie to chyba nie występowały skutki uboczne, raczej nie działał
sympramol - o #!$%@?, #!$%@? działa strasznie nasennie
zwykłe SSRI (jakiś bioxetin, seronil) - nic
wenlafaksyna - silnie uzależnia, w sumie u kumpla to samo ¯\_(ツ)_/¯ efekt odstawienia trzyma koło 2 tygodni (może mniej, moze więcej) czyli: zawroty głowy, odrealnienie, uczucie jakbyś był na takiej "zajebistej" bombie tylko mowa tutaj o krzywej fazie, ogólnie czujesz się jak
  • Odpowiedz
  • 1
@222pit ja akurat mam pecha do leków i żaden nie działał dłużej niż pół roku, ale wiem że znajomej pomaga. Więc może mam zwyczajnie błędną diagnozę i dostawałem złe leki.

Ale w okresie kiedy działały nie bałem się normalnych interakcji z ludźmi, nie chciałem się zabić, nie kaleczyłem się, w miarę spełniałem codzienne obowiązki. Także ogólnie raczej na plus.
  • Odpowiedz
@222pit: Zerowe libido (nie potrafiłem baby zaspokoić wogóle bo było to niemożliwe) ciągły ból głowy po jednych, bezsenność, nadmierna agresja co u mnie jest wyjątkowo dziwne, drżenie rąk, obniżona koncentracja, nadmierne zmęczenie w dzień
  • Odpowiedz