Wpis z mikrobloga

pisałem już wiele razy ale niech ci będzie :) pierwszy tydzień był mocny zjazd (o ile pamiętam) ok 5 dnia adaptacji, ledwo widziałem na oczy. I tyle. Potem było dobrze - w trakcie były upadki i wzloty (jakieś pizze po pijaku) ale ostatecznie utrzymuję bardzo niskie węgle praktyczne cały czas. Na węgle ssie bo to jednak kupę lat życia była moja podstawa ale jest to do opanowania a czasem mały cheat nie